grzyby na niby
-
DST
43.00km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grzyby na niby
© dornfeld
To co ja zebrałem ma małe znaczenie, gdyż z powodów siły wyższej, mogłem wyjechać z domu po 11:00 i dotrzeć do lasu przed 13:00. W racji pory dalsza wycieczka nie wchodziła w grę. Nie nastawiałem się na wielkie grzybobranie, lecz chciałem się zorientować ile zebrali inni. Napotkałem kilkanaście osób, wszędzie zbiory bliskie zero, tylko jeden rowerzysta, który minął mnie w okolicy jeziora Głębokiego, miał podczepiony na kierownicy niewielki kosz wypełniony w 3/4. Skąd jechał, tego nie wiem. Ludzi całe tłumy, droga z kierunku Dobieszczyna do Tanowa, zazwyczaj pusta wypełniona wracającymi samochodami niczym, w letni niedzielny wieczór znad morza. Jeżeli chodzi o mnie zebrałem 32 przeważnie duże zdrowe podgrzybki, w ciągu 3 godzin chodzenia, 2 – 3 km od drogi, na tyle daleko by nie spotkać ani jednej osoby. Połowę tego czasu spędziłem na „swoim polu”, gdzie w czasie wysypu w ciągu godziny zbiera się pełny kosz. Jak dla mnie w okolicy Tanowa i całym powiecie polickim wysypu nie ma i jak już pisałem, nie dlatego, że niewiele zebrałem, tylko dlatego, że nie zebrali nic lub prawie nic, inni, którzy przyjechali do lasu o świcie.
komentarze
Też byłem w tej okolicy i poza jedną osobą ( pełne niewielkie wiaderko) u innych nic nie widziałem.