Sezon 2014 uważam za otwarty.
-
DST
88.51km
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sylwester nietypowy, zamiast na balandze, na rowerze daleko od ludzi.
Nie żałuje decyzji, to był dobry czas na przemyślenie różnych
rzeczy. Celem geograficznym było Nowe Warpno, gdzie zatrzymałem się na kilka
sekund, ale główną atrakcją była jazda na odludziu pośród
okolicznych lasów z pięknym gwiaździstym niebem i satysfakcja z powitania Nowego Roku na rowerze.
Powrót
tuż po północy. Rok 2013 żegnam bez żalu, chyba najgorszy w moim
życiu, zaczęło się w styczniu od urazu nogi, później
różne nieprzyjemne zdarzenia losowe zakończone 21 grudnia jakimś
zapaleniem, stawu mojego psa, tak, że nie było wiadomo , czy z tego
wyjdzie? Jest szansa, że tak. Generalnie sprawdza się
przysłowie, że nieszczęścia chodzą parami. Mam nadzieje,
że w 2014 roku uda się zrobić kilka wycieczek, choć ze względu
na zapowiadające się duże wydatki najprawdopodobnieji nie będzie ich tyle co w 2012
roku. Do 2013 roku nie nawiązuje gdyż był to czas rehabilitacji.
Przy
okazji chciałem sprostować różne fałszywe informacje z dziwnymi
datami o rzekomo kończącym się sezonie rowerowym. Ogłaszam "Ex
cathedra" sezon rowerowy
2013
zakończył się 31 grudnia, sezon 2014 rozpoczął się o północy
1 stycznia. :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
komentarze
gęba będzie uśmiechnięta.
Niech też zdrowie tęgie będzie
i kasiory niech przybędzie.
Niechaj łaski płyną z nieba,
tyle ile będzie trzeba.
Do Siego Rowerowego Roku …!