Loecknitz niemiecki bałagan
-
DST
66.24km
-
Temperatura
27.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W sobotę napisałem, że wybrałem taką trasę rowerową , by w razie czego odebrać przesyłkę w Loecknitz i móc w tygodniu pojechać na jakąś wycieczkę. Dziś okazało, się, że paczka faktycznie była, tylko, że powiadomienie SMS przyszło w niedzielę. Oczywiście wiedziałem, że to było niemożliwe, gdyż poczta w niedzielę nie działa. Można oczywiście sprawdzić status, ale na prywatnym koncie DHL przesyłki nie było widać. Były więc dwa rozwiązania powiadomienie przyszło, albo za wcześnie (już tak raz miałem ) albo za późno. Na szczęście sytuacja zaczęła się klarować w poniedziałek rano, kiedy na koncie paczka stała się widoczna, stało tam jednak jak byk, że jest dopiero w dostawie. Dopiero po jakimś czasie pojawiła się informacja, że paczka została w sobotę przygotowana do odbioru. No to wsiadłem, pojechałem, odebrałem, wróciłem :) Taką oto dziś miałem historię, która kolejny, raz mnie przekonała, że wcale nie jest tak, że tam zawsze wszystko działa bez zarzutu, jak się niektórym wydaje. Nie dziwi mnie to, bo wszystko co ludzkie jest zawodne, tylko inne jest zawsze tłumaczenie, jak tak jest w Niemczech, to się po prostu zdarza, a jak u nas to dowód na polski chlew i bałagan :)
komentarze
Właśnie czekam na przesyłkę z Polski. Czekam już 10 dzień... Coś mi się wydaje, że jej już nie zobaczę.