Sukces roku - Dziwnówek
-
DST
202.11km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakoś samo tak wyszło, jechałem bez specjalnego planu, by pokręcić się po Puszczy Goleniowskiej. Za Babigoszczą skręciłem na drogę pożarową nr 11, ale okazała się niezbyt ciekawa, na początku biegła w kierunku północno - wschodnim, ale zaraz skręciła na południe, w okolice Babigoszczy. Postanowiłem wrócić i jechać dalej. Pomyślałem sobie - skręcę sobie z drogi nr 3 do Rokity, potem pomyślałem sobie skręcę sobie w Pobierowie, potem chciałem skręcić w Parłówku do Wysokiej. A jak już byłem w Parłówku , to pomyślałem sobie, że mam już blisko nad morze. I tu dochodzimy do sedna sprawy, dlaczego ten wypad uważam za sukces, w końcu kilka razy robiłem tą trasę? Otóż dlatego, że pierwszy raz wracałem pod tak masakryczny wiatr. Początkowo już w Kamieniu miałem dość i stanąłem w kolejce po bilet, ale jakoś wolno się posuwała. Chciałem przejechać najgorszy odciek tj. do Wysokiej pociągiem, by dalej jechać w kierunku Szczecina, chroniony przed wiatrem przez okoliczne lasy. Spojrzałem na cennik, bilet do Wysokiej, niecałe 20 km, kosztuje 6,50 zł plus rower, podczas gdy cała trasa do Szczecina 12 zł plus rower. Postanowiłem jechać ile się da, a jak zabraknie sił wrócić pociągiem. No i tak pomalutku dojechałem do Szczecina, bez specjalnych trudności, oczywiście im dalej od wybrzeża wiatr był słabszy. W Rurzycy złapała mnie burza, kilka minut do wiaty wystarczyło by całkowicie przemoknąć. . Tam założyłem coś cieplejszego no i suchego, ale za dużo to nie dało, bo w Puciacach była kolejna ulewa. Chwilę przestało, w Załomiu znowu byłem mokry, postanowiłem nie bawić się w postoje i peleryny, bo co chwilę tak się zmieniała pogoda, że co kilkaset metrów musiał bym zakładać pelerynę, bądź szukać schronienia. I tak cały czas w deszczu aż do Szczecina, po powrocie ze wszystkich ciuchów można było wykręcać wodę. Jestem bardzo zadowolony, że przejechałem całą trasę - no i dowiedziałem się czegoś nowego o moich możliwościach rowerowych w jeździe pod silny wiatr.
Nad morzem © dornfeld. Na plaży wywieszona czerwona flaga.
Droga pożarowa nr 11 za Babigoszczą © dornfeld
Burza w Rurzycy © dornfeld
komentarze
Gratulacje za km.