dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

3 w 1, Loekcnitz, koksowanie, a przed zmrokiem grzyby

  • DST 122.12km
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 października 2014 | dodano: 05.10.2014

Jak w tytule, najpierw do Loecknitz w tej samej sprawie co zwykle, potem dla zdrówka jazda stroną polską do mostku w Rieth bez przekraczania granicy. Chciałem sobie tam obejrzeć budowę nowej drogi rowerowej. Później miałem wracać prosto do Szczecina, ale będąc na Tanowem nie mogłem się oprzeć,  by nie zobaczyć co dzieje się na "moim polu grzybowym" Ku mojemu zdziwieniu udało się zebrać 60 maluchów, jak na niedzielę tuż przed zmrokiem całkiem nieźle.   Kto wie, może to zapowiedź nowego wysypu? 

Grzybki już przerobiłem i przygotowałem do konsumpcji na jutro. Takie młodziutkie smażę zawsze na maśle.  Na sam koniec dodaje masła czosnkowego, własnej roboty. Wcześniej oczywiście nie można, gdyż pod wpływem temperatury czosnek gorzknieje i traci smak.  Jutro po doprawieniu konsumpcja wraz z ziemniakami. 









komentarze
michuss
| 08:36 poniedziałek, 6 października 2014 | linkuj Kurczę, a ja jak robię np. krewetki w maśle czosnkowym to zaczynam od tego, że czosnek z pietruszką podsmażam na oliwie, potem dopiero wrzucam masło i nic mi nie gorzkniało. Może dlatego, że krótkie to smażenie... ;)
dornfeld
| 21:06 niedziela, 5 października 2014 | linkuj Oj tam:) Przecież nie wszystko trzeba jeść samemu i na raz, w końcu są zamrażarki, słoiki na ocet i urządzenia do suszenia grzybów. A jak grzybki są za ciężko strawne zawsze można dodać szczyptę majeranku.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ietyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]