3 w 1, Loekcnitz, koksowanie, a przed zmrokiem grzyby
-
DST
122.12km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak w tytule, najpierw do Loecknitz w tej samej sprawie co zwykle, potem dla zdrówka jazda stroną polską do mostku w Rieth bez przekraczania granicy. Chciałem sobie tam obejrzeć budowę nowej drogi rowerowej. Później miałem wracać prosto do Szczecina, ale będąc na Tanowem nie mogłem się oprzeć, by nie zobaczyć co dzieje się na "moim polu grzybowym" Ku mojemu zdziwieniu udało się zebrać 60 maluchów, jak na niedzielę tuż przed zmrokiem całkiem nieźle. Kto wie, może to zapowiedź nowego wysypu?
Grzybki już przerobiłem i przygotowałem do konsumpcji na jutro. Takie młodziutkie smażę zawsze na maśle. Na sam koniec dodaje masła czosnkowego, własnej roboty. Wcześniej oczywiście nie można, gdyż pod wpływem temperatury czosnek gorzknieje i traci smak. Jutro po doprawieniu konsumpcja wraz z ziemniakami.