Octowe grzybki
-
DST
43.00km
-
Temperatura
15.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbiór zaczął się o 13:00 (niestety nie mogłem wcześniej) stąd prawdopodobnie wartość (ok. 70 sztuk na godzinę) jest zaniżona w stosunku do porannego grzybobrania. Grzyby często ledwo widoczne na zasadzie, widzimy jednego, schylamy się i dopiero wtedy okazuję się, że właśnie minęliśmy całe "pole podgrzybkowe". . Były też takie, których nie zebrałem, bo były zbyt małe i szkoda była ciąć. Napotkani grzybiarze, (wszyscy już wychodzili lub wyszli z lasu, gdy ja dopiero jechałem ) mieli pełne kosze / wiadra. Zbiór odbył się w obrębie jednego pola, kiedy przeniosłem się na drugie, na którym zebrałem już niejeden kosz, przez godzinę znalazłem dwa grzyby, więc wróciłem z powrotem. Być może oznacza to, że wysyp jest bardziej punktowy, ale trudno to stwierdzić na podstawie jednego razu. W sumie przez 3 1/2 godziny, zebrałem 3/4 kosza. Mam nadzieje, wybrać się jeszcze do lasu, ale będzie to możliwe dopiero w przyszłym tygodniu. Ogólnie całkiem dobry sezon, ale podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Ponieważ niektórzy martwią się o mój żołądek, informuję zmartwionych, że dziś będzie marynowanie i suszenie :)