Nad morze nocą.
-
DST
201.45km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 lipca 2015 | dodano: 02.07.2015
Cel banalny, uciec przed upałem i słońcem, no i trochę pokręcić w nocnych klimatach.
Nad morze dojechałem już po zachodzie słońca.
Wpierw jednak było przygotowanie magicznego napoju, działa naprawdę cuda.
Powrót po zmroku, na zdjęcie rondo we Wrzosowie.
Koniec S-3 koło Miękowa.
Po dzisiejszym wyjeździe bardzo poważnie rozważam, jazdę non stop dookoła Zalewu Szczecińskiego.
komentarze
leszczyk | 06:41 wtorek, 7 lipca 2015 | linkuj
Po długotrwałej lekturze Twojego bloga (wielkie uznanie za wartość krajoznawczą, o dystansach to nawet nie ma co wspominać )mam podobne pytanie jak kolega jurektc - ile razy ten zalew w kółko, bo jednego nawet nie zauważysz :-) ?
strus | 17:53 piątek, 3 lipca 2015 | linkuj
Ja jakoś nie mogę wygospodarować dużo czasu na większe dystansy
jotwu | 05:25 piątek, 3 lipca 2015 | linkuj
Bardzo konkretna receptura, więc już siadam by ją przygotować. Odważne rady stravuli ale jako, że to mądra i wszystkim życzliwa osoba, więc może warto wziąć pod uwagę jej rady ?
jurektc | 16:53 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
Nasuwa mi sie pytanie a ile razy chcesz przejechac ten zalew??
jotwu | 06:42 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
Moje uznanie za dystans i urocze zdjęcia. Także i ja testuję ten cudowny napój Misiacza ale zagadką jest dla mnie ilość soli, którą należy zastosować.
Komentuj