Objazd Puszczy Wkrzańskiej
-
DST
88.38km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kozakowa aleja w górach Piaskowych.
Cały dzień w lesie, 88 km rowerem, efekt 4 kanie ( trzy małe zostały w lesie) oraz 2 koźlarze w tym jeden stary nie zebrany. Oto przebieg grzybobrania z uwzględnieniem zbiorów innych osób. Rano jazda za Tanowo, gdzie przy drodze były 3 małe kanie, które zostawiłem w lesie. Celem była wczorajsza miejscówka, gdzie znalazłem koźlarze i borowiki. Ponad godzina szukania i nic, potem „podgrzybkowa” miejscówka też nic. Przy wjeździe do lasu wracała grzybiarka z 1 grzybem w koszu, ponadto spotkałem Pana na rowerze, którego widuje co roku, który tez miał jeden grzyb. Pojechałem do Zalesia i dalej w las w asfaltową drogą, na rozdrożu, spotykam Pana, mieszkającego w pobliżu, który zbiera grzyby jadąc na rowerze, dziś turystycznie miał 1 borowika, wczoraj jadąc 30 km w lesie uzbierał 15 sztuk. Zagaduję o kozaki, dostałem instrukcję gdzie są one zbierane przez okolicznych mieszkańców. Znajduję wielokilometrową aleje brzozową, widoczną na zdjęciu biegnąca na zachód od jeziora Piaski, gdzie nic nie znajduję, spotykam tam Panią, która potwierdza, że zbiera się tam kozaki, ale ona także wraca z pustym koszem. Dalej jadę na Trzebież, z lasu wyjeżdża Pan na motorze z pustym koszem, po drodze para grzybiarzy nie ma nic, koło stacji paliw Pan także nie ma nic. Jadę przez las do Drogoradza, spotykam Pana na rowerze, który wypatrując z roweru grzybów, w ciągu godziny zebrał 5 borowików, zaraz przy drodze znajduję 1 kozaka, drugi jest stary, za Drogoradzem na łące 1 kania, potem przez Nową Jasienice w kierunku Jasienice, przed którą skręcam w las w drogę nr 27 i ponownie wypatruję grzybów jadąc na rowerze. Wyjeżdżam na drogę nr 115 w kierunku Tanowa, koniec grzybobrania.
Ta pójdzie na patelnie.
Wysyp
zbliża się z północnego zachodu i mam nadzieję, że w końcu
dojdzie, rozpoczął się w woj. pomorskim i rozprzestrzenił się na
woj. warmińsku- mazurskie i wschodnie krańce woj.
zachodniopomorskiego. Wg. doniesień grzyby są już na pojezierzu
drawskim, koło Koszalina i w okolicach Białogardu.