Pierwsze podgrzybki
-
DST
50.51km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie !. W sumie około 120 podgrzybków, 1 kozak przy drodze i 3 kanie. Grzyby były tylko na jednym sprawdzonym grzybnym polu ( tym najlepszym z najlepszych ) i to nie wszędzie, gdzie zwykle, lecz w wąskim pasie,. W innych sprawdzonych miejscach znalazłem tylko 1 grzyba ( czyli przez ponad połowę czasu nie było niczego). Przede mną nikogo nie było, byłem o świcie, zresztą w lasach ciągle pusto. W skrócie grzybobranie wyglądało tak: najpierw prosto na miejscówkę, przez kilkanaście minut nic, myślałem, że znowu nic i na środku pola zaczęły się grzyby, po kilka sztuk. Po obejściu postanowiłem zobaczyć gdzie indziej i wszędzie nie było, nawet grzybów trujących. Chciałem już wracać do domu, ale postanowiłem jeszcze wrócić na miejscówkę i po jakimś czasie trafiłem na 40 sztuk w obrębie kilku metrów, oprócz tego po dłuższym chodzeniu natrafiłem na grzyby w dwóch miejscach. To jeszcze nie jest wysyp, ale mam mam nadzieję, że jego zapowiedź.
W lesie też kask się przydaję, jak nie ma w co wkładać grzybów.
komentarze