dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Kolejny kosz grzybów

  • DST 46.92km
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 października 2016 | dodano: 17.10.2016


130 zdrowych, twardych podgrzybków w dwie i pól godziny. Dwie rzeczy pomagają mi w kolejnym dobrym, jak na ten rok, zbiorze: rower, który pozwala szybko znaleźć się bardzo głęboko w lesie  i wiara, że grzyby są, bo bez tego ani rusz. Grzybów nie ma przy drogach, na pierwszy rzut oka wydaję się, że nic nie rośnie. Trzeba więc iść w ciemno, w ostępy leśne, wierząc, że w końcu się coś znajdzie, nie ma żadnych reguł, za każdym razem grzyby są w innych miejscach, jak się już na coś natknie to jest grzybowe eldorado, trwające kilka minut i znowu długo, długo nic.

Wydaje mi się, że największe prawdopodobieństwo jest w terenie dobrze chronionym od wiatru, czyli od zimna, ale i od utraty wilgoci, są to: wysepki mchu wśród gęstych traw i paproci, lasy biegnące za gęstymi młodnikami, miejsca pod skupiskiem młodych świerków w lesie sosnowym. Nawet tam jednak przeważnie nic nie ma, wyjątkiem są tylko małe punkty, na które po prostu trzeba natrafić. Jak ktoś chce, wyjść z samochodu przy drodze , od razu szukać przy parkingu grzybów, by w ciągu kilku minut przekonać się czy coś rośnie, to szkoda benzyny, najprawdopodobniej nic nie znajdzie. Przynajmniej na razie, zrobiło się trochę cieplej, w niedzielę popadało, wiatr osłabł, wszystko może się zdarzyć, zarówno w następnych dniach, ale także w listopadzie.







Po lewej na ocet, po prawej na pozostałe cele. 




Trochę zebrało się już octowych słoików, ale jest jeszcze dużo słoików do zapełnienia. 





Niedzielne śniadanko, grzyby w serze pleśniowym, mój autorski przepis. 




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]