Wieczorne grzybobranie, z kapciem w lesie
-
DST
56.88km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 sierpnia 2017 | dodano: 28.08.2017
Wyjazd z domu po obiedzie, o godzinie 14:00, zbieranie od 16:00 do 18:00. W pewnym momencie stwierdziłem , że mam kapcia w przedniej oponie, skróciło to grzybobranie i nie pozwoliło wypełnić kosza na full. Wysyp się rozkręca, zebrałem tyle samo grzybów w przeliczeniu na godzinę co ostatnio, ale po południu, kiedy to widziałem ślady zebranych grzybów po innym grzybiarzu. Na to by pojechać w inne miejsca brakło już czasu. Dodatkowo zapomniałem ze sobą picia, tylko tyle miałem co w bidonie, to także skróciło grzybobranie, trzeba było uzupełnić zapasy w sklepie w Załomiu.
komentarze
Laura | 12:42 piątek, 29 września 2017 | linkuj
Uwielbiam grzybobrania. Ja swoją przygodę opisuję tu: https://galeriaokazji.blogspot.com/2017/09/grzybobranie.html
Gość | 13:45 wtorek, 29 sierpnia 2017 | linkuj
A co z rejonami za Tanowem? Czekam na doniesienia.....jedynie w tamtych rejonach potrafię"cudem" nie stracić orientacji☺️
tanova | 11:27 wtorek, 29 sierpnia 2017 | linkuj
Dzięki za wiadomości "z pierwszej ręki", że zaczyna się następny wysyp grzybów - księżyc idzie na pełnię, to by się zgadzało. Oby ten rzut był równie obfity, co lipcowy. Podgrzybki bardzo ładne i jędrne, jedyny "kapeć" to chyba faktycznie w rowerze.
Komentuj