Kolejne rydze
-
DST
60.27km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakby ktoś miał wątpliwości czy są grzyby. To zbiory 3 osób, które spotkałem przy drodze pożarowej, przy 4 km chociwelki, które nie do końca były pewne, gdzie są. Ładnie się oddalili od parkingu, to i efekt był. Ja wyjechałem późno, po prostu, by się przejechać, więc podgrzybki odpadały, ale stwierdziłem naocznie, że pojawiają się także młode sztuki, na spenetrowanych już miejscówkach. Zdjęcia poniżej. Co mnie najbardziej ucieszyło, to kolejne 10 rydzów, które wyrosły dokładnie w tym samym miejscu, są one dla mnie o wiele bardziej cenne, od choćby 10 wiader podgrzybków, strasznie rzadki grzyb u nas. Ci państwo,co zebrali te grzyby, też mówili, że ostatnio rydze widzieli na Dolnym Śląsku, x lat temu. Smak niezrównany, przebija wszystkie inne grzyby. Pojawiły się też kanie, ale spotkałem same sztuki, przy ruchliwych drogach, maślaki, prawie wszystkie zarobaczywione, oprócz tego plejada muchomorów, tęgoskór i cała paleta różnych grzybów.
Rydze tuż po zebraniu, a te pojemniki to po prostu śmieci, które zebrałem po innych.
Kanie widoczne z kładki nad drogą ekspresową.
Kolejny Pan z pełnym koszem.
komentarze