dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Najbardziej zaskakująca miejscówka grzybowa w życiu.

  • DST 49.15km
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 października 2019 | dodano: 06.10.2019



Jeszcze nigdy w życiu żadna miejscówka nie zaskoczyła. To, że na początku wysypu spotykamy mnóstwo małych wystających grzybów, to, że dwa lata temu przy zamkniętej chociwelce można było kosić nie zebrane grzyby, bo nie było grzybiarzy, to, że pod koniec sezonu można napotkać w mchach stare kapcie w dużych ilościach , to wszystko się czasami zdarza.  Ale znaleźć rozległy areał, gdzie na niskim mchu, rosą same zdrowe sztuki i gdzie nikt nie zbierał przede mną , w niedzielę w tak daleko posuniętym wysypie to się nie zdarza.

Na finalnej miejscówce grzybów rosły setki, dodam, że i bez tego 3/4 kosza zapełniłem w 45 minut. Było To w wysokich trawach, gdzie jak nie było nic to nie było nic, a jak się trafiło to było nawet  30 grzybów w jednym miejscu, kilka takich trafień na godzinę i kosz  może być pełny.  No i właśnie gdy miałem już prawie pełny kosz i byłem na swoim świerkowym polu, w którym rosną ciemne podgrzybki borowiki sosnowe, zwał jak zwał  spotkałem jedyną osobę, drugiego rowerzystę który szedł w przeciwną stronę.

Z dużym prawdopodobieństwem i tak by go minął, tym niemniej on sam do mnie zawołał, "niech Pan podejdzie tutaj i zobaczy co się tu dzieje, bo ja nie mam już w co pakować ".  No i faktycznie widok mnie zaskoczył choć nie  narzekałem na brak grzybów.

Miałem i tak już prawie pełny kosz, a wokół było pełno ciemnych podgrzybków, borowików  sosnowych, ciemnobrązowych, wszystko zdrowe, twarde  suche. Pozbyłem się połowy kosza ze wszystkimi jasnymi podgrzybkami i zacząłem wybierać najładniejsze sztuki. pomijając małe grzyby, żeby zostawić do podrośnięcia małe owocniki. 

W sumie nabity maksymalnie kosz, połowa kosza z mniej ładnymi  lekko kapciowatymi  podgrzybkami którą wyrzuciłem by zrobić miejsce na atlasowe wręcz grzyby i  najmniej drugi potencjalny niezebrany kosz i kręcenie się między grzybami i  zastanawianie się który zerwać, a który nie. 

Niezabrane grzyby zostały w lesie i będą rozsiewać zarodniki, niestety nie miałem możliwości ich zabrania i dania komu innemu, a wokół nie było ludzi. Dodam, że zebrałem tylko duże grzyby, by jak najwięcej mogło jeszcze podrosnąć i ewentualnie zostało dla innych. 


























komentarze
meteor2017
| 09:44 czwartek, 10 października 2019 | linkuj Fajne fotki pt. "Znajdź wszystkie grzyby na zdjęciu" ;-)
strus
| 10:52 wtorek, 8 października 2019 | linkuj To może byś się podzielił namiarami na tą miejscówkę?
jotwu
| 10:17 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Od lat obserwuję Twoje zainteresowanie grzybami połączone z reguły z pięknymi zbiorami. Jednak tym razem wprawiłeś mnie w zdumienie niniejszą relacją - w praktycznie jednym miejscu zdumiewające ilości dorodnych grzybów. Miło, że obok obszernego tekstu zamieściłeś zdjęcia potwierdzające , że ten rok co do grzybów jest wprost wyjątkowy. Tobie w tej pasji zbierania grzybów pomaga praktyka i znajomość terenów, gdzie można spodziewać się grzybów.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]