Na początku dobić do 200 km, potem pobić rekord w nowej kategorii
-
DST
73.06km
-
Temperatura
3.6°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nawiązując do wczorajszej jazdy i wyniku 170 km, były już w moim życiu dłuższe dystanse, w tym kilka wyraźnie przekraczające 200 km, było to jednak kilka lat temu, a poza tym zawsze po takich wycieczkach kolejnego dnia, a nawet przez kilka kolejnych dni była przerwa.
Ponieważ po wczorajszej jeździe byłem w formie, po południu po kościele, postanowiłem dobić do 200 km, licząc dystans w ciągu dwudniowym, a już podczas jazdy przypomniał mi się mój rekord , jak teraz sprawdziłem z 9 sierpnia 2015 roku, gdzie przejechałem 235 km. Wówczas kolejny wyjazd zrobiłem sobie 13 sierpnia.
http://dornfeld.bikestats.pl/1365509,nowy-rekord-z...
Ustanowiłem sobie kategorię, ilość przejechanych kilometrów w weekend, bądź w ogóle ilość przejechanych kilometrów przez 2 dni, w takim ujęciu trzeba było zrobić 70 kim, by mieć pewność, że ten rekord pobije, pamiętałem jedynie, że przejechałem wówczas ponad 230 km. Jak pomyślałem tak zrobiłem.
Nie wychylałem nosa poza Załom i dawną drogę dojazdową do trójki, uwiecznioną wczoraj na ostatnim zdjęciu i lezący tuż obok nieistniejący dawny parking, przy którym ostatnio lubię się zatrzymywać, na przygotowanie posiłków. Dziś również tam był obiad.
Żeby nie siedzieć ciągle w chlewie, zrobiłem sobie parę kursów na trasie Parking - Załom pojemniki na odpady i biorąc po kilka sztuk śmieci za każdym razem ( w ramach akcji zabierz 5 śmieci z lasu ) , zrobiłem tam porządek i wykręciłem założony dystans. Aparatu nie brałem przewidując, że blisko od domu, nie będzie nic nowego do sfotografowania. I rzeczywiście tak było.
Kolejne jazdy i dystanse będą w zależności od różnych obowiązków, które zdają się na mnie czekać w kolejnych dniach.
komentarze
Twoje trasy są niesamowite , lecz czasami ciężko je odtworzyć.
Jeszcze raz pozdrawiam. Jarek
Szacun za sprzątanie świata.
Pzdr.Jarek.