Bliżej, tak trochę za grzybami, żagiew łuskowata
-
DST
107.34km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bliżej, raz, że trochę wiało, dwa, że zapowiadane było załamanie pogody, trzy, by mieć więcej sił na niedzielę, o ile pogoda pozwoli, cztery by dokończyć prace w ogrodzie na Pogodnie. W piątki opróżniają tam kubły na odpady zielone. Po dokończonych pracach znowu wszystkie pełne. ( Usuwanie uschłych pędów jeżyn i dalsze rozbieranie na czynniki pierwsze, starej uschłej moreli.łącznie z pniem i korzeniami . Na jej miejscu już rośnie czereśnia.
Dziś pętla w opaciu o Vorgelsang pod Uckermuende, tam przez drogę koło Jezioro Piaski i mostek Rieth, powrót przez Luckow, Dobieszczyn.
Rozglądam się też za grzybkami, biorąc pod uwagę suszę, w grę wchodzą tylko te rosnące na pniach, żółciak siarkowy lub żagiew łuskowata. Szczególnie mam ochotę na wypróbowanie pewnego przepisu w oparciu o ten drugi na grzyb. Znalezienie to nie wszystko, raz, że wskazane jest dobre, niezanieczyszczone miejsce, dwa, że owocniki nie powinny być za stare.
Dziś trafiła się taka już nieco stara żagiew łuskowata, tak więc nie zebrałem, cecha charakterystyczna, to zapach ogórkowy grzyba, kto raz powącha nie będzie miał już później wątpliwości, a pod spodem gąbka.