Kanie w tym niejadalna czerwieniąca
-
DST
74.00km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla dobieszczyńska, tylko kanie w tym 1 czerwieniejąca, egzemplarze duże, wysyp musiał być już wcześniej, sporo zostawiłem, na zeszłorocznych miejscówkach z opieńkami nic nie ma, rydzy wciąż nie spotkałem w tym roku, w lesie w przypadkowym miejscu były podgrzybki, niezbierane, nie ujęte w statystykach.
Odnośnie kani czerwieniejącej, to trwają dyskusję, przyjmuje się, że może spowodować dolegliwości jelitowe, rozpoznanie nie jest trudne, sam wycinając nie przyjrzałem się nodze, nie ma brązowego wzorku, ma słabszy zapach i podobno też gorszy smak, zanim jednak włożyłem grzyba do koszyka grzyb był już zaczerwieniony.
Z kaniami na Pogodno, tam niedzielny obiad dla wszystkich, potem CC i na orzechy, po drodze chmury i mocny deszcz, udało się przeczekać w bezpiecznym miejscu.
komentarze