Grzybobranie - borowiki, kanie, kozaki , maślaki
-
DST
80.60km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd po głosowaniu.
Prym wiodły borowiki i wyszła po przebraniu pełna kopiasta blacha do suszenia, oprócz tego były 3 kanie, trochę maślaków , 1 kożlarz czerwony i 1 duży kożlarz babka, oczywiście wielokrotnie więcej borowików zostało w lesie. Występowały punktowo właściwie tylko w jednym miejscu, o o specyficznym warunkach wilgotnościowych ( zagłębienia). tam gdzie już były. Pierwsze letnie grzyby, jak się już pojawią stanowią nie lada wezwanie, to walka z czasem i wyścig z robalami, które im cieplej tym się szybciej i licznej pojawiają, grzyby również im cieplej, tym szybciej rosną, tak więc cały proces przebiega błyskawicznie, a grzyby równie szybko znikają co się pojawiają.
Finał,już po wstępnym przebraniu grzybów w lesie
Borowiki
Najbardziej pożądany koźlarz i jednocześnie i spotykany najrzadziej, przeze mnie - koźlarz czerwony
sromotnik bezwstydny
komentarze
Może to dlatego, że deszcze do nas dotarły później niż do zachodniej Polski, a początkowe były niezbyt obfite, dopiero w tym tygodniu las został porządnie zlany wodą.