Na czereśnie - nie wszędzie wymroziło :)
-
DST
67.31km
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Akurat takie wyszło zdjęcie, nie oddające ilości owoców na drzewach, a było ich całe mnóstwo. Zbierane w ramach sprawdzenia miejscówek na wzgórzach przy Puszczy Bukowej. Zrobionych 17 kompotów, no i co nieco sobie pojadłem, a raczej więcej niż co nieco. Zanim to nastąpiło miałem dylemat, czy nie wybrać się na borowiki, zwyciężył argument, że na zbieranie grzybów jest jeszcze sporo czasu. Ponadto sprawdziłem jeszcze trzy inne miejscówki na różne owoce i ogólnie podtrzymuje opinie, że wygląda to bardzo źle i sporo drzew nie ma żadnych owoców.
Z czasem przybyła i konkurencja, dwóch różnych ekip, ale dla wszystkich starczyło, każdy rwał sobie na swoim stanowisku bez wchodzenia sobie w drogę, wręcz przeciwne, z ciekawych rozmów dowiedziałem się tego i owego.
Tu o sukcesie zadecydowała chyba wysokość, podobnie jak napotkane ostatnio czereśnie w Niemczech, te również były na wniesieniu, na przygruntowe przymrozki uderzają raczej przy gruncie i w kotlinach.
Jest obecnie co robić i gdzie jeździć, najdłuższe dni na wycieczki i jednocześnie przyspieszone dojrzewanie tego, co ocalało, w ogrodzie do rwania porzeczki, już dojrzewają wiśnie, ocalały - ciut mniej, niż rok temu, za to większe i bardziej urodziwe, nęcą te borowiki które ostatnio spotkałem, a jednocześnie w przy tak długich dniach radość sprawiają długie trasy turystyczne.