dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Podgrzybkowa" klęska urodzaju"

  • DST 48.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 października 2024 | dodano: 10.10.2024

"Klęska urodzaju" , tyle co na  pierwszym zdjęciu zebrałem w 50 minut, a ponieważ udało mi się dodzwonić do kuzynki, która zadeklarowała, że zabierze nadmiar potem jeszcze w 15 minut upchałem ile się dało, przy czym większość czasu zajmowało mi upychanie grzybów tak by nie pospadały. Łącznie załadowałem 280 sztuk. Miejsce zbierania - miejscówka z pierwszego i drugiego grzybobrania w tym sezonie Przy czym grzyby były wszędzie, także w rejonach przyległych do miejscówki, gdzie nie było ich w tym roku, tam grzyby małe i duże, na miejscach wyzbieranych przeze mnie, wcześniej pełno maluchów.

Ponadto przy drogach leśnych można spotkać borowiki, nie szukałem ich specjalnie, po drodze wpadło 6  sztuk, udało się też zebrać 10 rydzów . W rowach po dłuższej przerwie zaczynają pojawiać się młode kanie  Zostało pełno grzybów, jakby się uprzeć można by było dziś uprawiać dyscyplinę sportową, zbierania grzybów na czas, z myślą " jak dużo da się zebrać na godzinę." Jak dla mnie, jeżeli chodzi obfitość zbioru to ten sezon jest najlepszy chyba od pamiętnego 2017 roku, ważne jest po prostu by nie chodzić po uczęszczanych miejscach. Dodam, że ja w tym roku, chodząc po lesie jeszcze ani razu nie natknąłem się na drugiego grzybiarza i to jest cała tajemnica.


Wyszły 2 patelnie grzybów z octem i przecierem pomidorowym zrobione ala opieńki, co przełożyło się na 6 dużych słojów, 1 mały 0,5 l,  z reszty   dla mnie obiad, dla rodziny kolacja. Drugą połowę  ze wszystkimi  rydzami oddałem ku radości   osób obdarowanych , co także jest elementem satysfakcji z grzybobrania.  Dla mnie także była ulga, bo łatwiej zebrać, niż przerobić taką ilość, ale nigdy się nic nie marnuje. 




50 minut zbierania









Tak przyjechałem, gdy grzyby już się ubiły po drodze 





komentarze
meteor2017
| 17:41 sobota, 12 października 2024 | linkuj U mnie do tej pory tylko w jednej miejscówce było dużo grzybów i gdyby nie były regularnie zbierane, to pewnie tak by to wyglądało. Jest niesamowita, ja jeżdżę tam dwa razy w tygodniu, ostatnio za każdym razem widuję tam kilku grzybiarzy, nawet nie chcę myśleć co tam się dzieje w weekendy... a grzybów cały czas dużo. Tak średnio ze 100 grzybów na godzinę zbieram, co jak na moje lasy jest bardzo dobrym wynikiem.
jotwu
| 17:24 czwartek, 10 października 2024 | linkuj Marku jesteś poza wszelką konkurencją jeśli chodzi o zbieranie grzybów. Masz zresztą bardzo sympatyczny stosunek do zbierania grzybów. A tak na marginesie dodam, że dzięki stosowaniu roweru masz wyraźną przewagę nad tymi, którzy do lasu dojeżdżają samochodami. Z przyjemnością przeczytałem Twój długi wpis z dzisiejszej wycieczki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa awidz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]