Grzybobranie .. jeszcze co nieco udało się zebrać
-
DST
49.36km
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
90 podgrzybków , w około (ponad) 2,5 godziny. Sytuacja przeróżna w zależności od miejsca, na początek zachciało mi się dla odmiany, zajrzeć na nie odwiedzane w tym roku miejscówki sosnowe, w okolicach drogi leśnej 27 i tam kompletne zero, później już lepiej, choć różnie, trafiały się miejsca z dużymi, jak i małymi octowymi twardymi grzybami. Dla mnie sytuacja jest jasna, fala zimnego powietrza zakonserwowała to, co było przed ochłodzeniem, jeżeli trafi się miejsce, gdzie nikt nie był i jednocześnie zdążyły pojawić się młode owocniki, można było jeszcze całkiem ładnie nazbierać.
W pozostałych wypadkach, grzyby ze wcześniejszego wysypu się już skończyły, bądź zostały wyzbierane, a nowe nie rosną, bo przy temperaturze w okolicach zera, nie mają prawa rosnąć.
Dziś pierwszy raz od czasu zaczęcia budowy nowego ronda na wysokości Bartoszewa, nie jechałem tam po jezdni, tylko po nowej położonej, jeszcze nie ukończonej ścieżce rowerowej. W drodze powrotnej spotkałem tak Janusza. Pozdrawiam :)
komentarze