dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Grzybobranie

  • DST 39.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.34km/h
  • VMAX 28.34km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Stevens Galant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 października 2011 | dodano: 06.10.2011



Dziś dobra rowerowa wiadomość, podczas mojego grzybobrania przed Teatrem Letnim pojawiły się nowe stojaki rowerowe typu "plamka".





Zdjęcie dedykowane dla rowerzystki. Można i ze śmietaną, na zdjęciu własnej roboty: zapiekanka z grzybami, skład m.in: makaron, grzyby, śmietana,ser żółty.




komentarze
rowerzystka
| 04:53 piątek, 7 października 2011 | linkuj Dziś rano, o 6.30 jest tylko ok 6 stopni... :(
rowerzystka
| 19:56 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Tunia, suszonych to mam jeszcze całą, dużą puszkę. Obym to tylko przez zimę zużyła. Ale dziękuję :))
Myślę w sobotę, a może w niedzielę, jeszcze nie wiem, jak czas pozwoli, wybrać się gdzieś na grzybki, coby zrobić właśnie taką zapiekankę, jak dornfeld. Na razie nie mam pomysłu, gdzie jechać
tunislawa
| 19:43 czwartek, 6 października 2011 | linkuj rzeczywiście zapiekanka smakowita ! Ja teraz już będe planować napad na Puszczę Bukowa w poszukiwaniu opieńków .....podobno się zaczęły ! :))) A suszonych grzybków Małgosiu , dostaniesz ode mnie w przezencie :|))))
rowerzystka
| 16:55 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Nie, no rewelacja!!!
Właśnie wróciłam głodna z pracy :)
dornfeld
| 15:21 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Pokazuje o tyle dobrze, o ile wiarygodne są wpisy, a uważam, że tak. W tym roku nie umieszczałem wpisów, by nie wprowadzać ludzi w bład, grzyby są ale tylko w konkretnych miejscach w przeciwnieństwie do lat ubiegłych.
rowerzystka
| 14:29 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Ta mapa jest rewelacyjna, ciekawe, czy tak naprawdę jest, jak pokazuje :)
Ja mam jeszcze mnóstwo suszonych grzybków, ale jak patrzę na Twe fotki przedstawiające pełne kosze rowerowe grzybów, to aż ślinka cieknie. Prawie mi pachnie z ekranu monitora :)
...takie grzybki w śmietanie... :))))
dornfeld
| 14:15 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Od ładnych kilku lat, jeżdżę za Tanowo, w stałe miejsca. Trzeba przyznać, że faktycznie jest mniej grzybów niż w zeszłych latach trzeba się więcej nachodzić i natrafiać na miejsca, gdzie nikt nie przeszedł. Ani razu nie natrafiłem na prawdziwy wysyp, gdzie nieważne, w którym kierunku się idzie, wokół dziesiątki grzybów.Ale jak widać da radę uzbierać, choć nie są to grzyby do octu. W tym roku ani jednego nowego słoika grzybów w occie. Na szczęście w zeszłego roku zostało ponad 20 słoików:) Dla porównania w 2005 roku, w occie zostało zrobionych około 100 słoi, tak, więc aż do 2010 nie trzeba było robić nowych marynat, wszystko szło na suszenie, mrożenie i bieżącej konsumpcji.

W zeszłych latach na grzyby na m.in. borowiki, kurki jeździłem do Starego Kaleńska koło Czaplinka, ale tam to już bez roweru, natomiast z noclegiem na miejscu. W tym roku nie było, po co gdziekolwiek jechać, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że właśnie u nas jest najwięcej grzybów. Warto zajrzeć na stronę: www.grzyby.pl
rowerzystka
| 13:23 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Gdzie takie lasy? Bo wszędzie piszą, że nie ma grzybów :)
domingo
| 12:33 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Ale fajne zdjęcie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa orzow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]