dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Wysyp IV, czyli rozterki nałogowego rowerogrzybiarza

  • DST 42.66km
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 października 2013 | dodano: 02.10.2013





Dzisiejsza wycieczka rowerowa to wypadkowa dwóch nieuleczalnych nałogów: jazdy na rowerze i grzybobrania. Słabnące doniesienia z regionu spowodowały, ze postanowiłem sobie zrobić jazdę treningową okrężną drogą do Nowego Warpna. Przez grzyby ostatnia dłuższa jazda była 14 września, więc organizm odczuwa niedobór ruchu. Z domu wyjechałem koło 10:00, za Tanowem jednak górę wziął nałóg grzybobrania i zerknąłem na chwilę na swoje pole. Po kilku minutach znalazłem 4 piękne podgrzybki i jak to u "grzyboholika" wpadłem grzybny "cug" zakończony upojeniem grzybnym. Nie potrafiłem przestać do pełnego napełnienia kosza.

Jeżeli chodzi o ogólną sytuację w mojej ocenie wygląda do następująca. Obserwując innych należy stwierdzić, ze grzybów jest mniej. Przed południem większość ludzi miała bardzo małe zbiory, zazwyczaj pół lub ćwierć wiaderka. Na swojej miejscówce, grzybów masa, ale tylko w wybranych miejscach. Oczywiście mógłbym założyć, że pole zostało przeczesane rano przez grzybiarzy, ale puste kosze innych nie potwierdzają tego, brak było też śladów koszenia grzybów. Z drugiej strony zbiór wyłącznie małych grzybów, wskazuję, że nadal rosną nowe owocniki i pole jest regularne przeszukiwane. Co ciekawe dziś zauważyłem, że lepsze wyniki mieli popołudniowi grzybiarze, wracali oni jednak głównie z kozakami, twierdząc, że podgrzybków jest bardzo mało. Trudno mi to zweryfikować, gdyż jak zwykle chodziłem po lasach sosnowych, po których łazi się wygodniej z rowerem niż po młodnikach brzozowych. Może więc miałem szczęście? Na oko udało się zebrać około 350 - 400 podgrzybków.

Podsumowując odczuwam silną potrzebę kręcenia, z drugiej strony nie potrafię przejść obojętnie wobec widoku rosnących grzybów. Co tu robić, gdzie teraz jechać …? Pogoda i temperatura kapitalna na jazdę rowerową, z jednej strony sezon grzybowy krótki, więc trzeba korzystać ile się da, z drugiej strony niedługo zima, więc tu również trzeba korzystać ile się da. Jeżeli pojadę na zwiedzanie szkoda grzybów, jeżeli pojadę na grzyby szkoda jazdy, tym bardziej, że rośnie ryzyko słabszych zbiorów. Z drugiej strony jest spora szansa, że grzyby pojawią się jeszcze w połowie października lub nawet później, np. jak w zeszłym roku.




komentarze
davidbaluch
| 18:30 piątek, 4 października 2013 | linkuj Musisz coś wybrać. Albo rybki albo akwarium :o)
jotwu
| 18:04 piątek, 4 października 2013 | linkuj Fantastyczny zbiór dorodnych grzybów, podziwiam z lekką nutką zazdrości. Dobrze znam to miejsce, które tu podałeś i w czasach "historycznych" jeździłem tam właśnie jak też w okolice Nowej Jasienicy, teraz tylko obserwuję liczne auta zgromadzone przy wlotach do lasu, bo sam nie przepadam za jedzeniem grzybów.
dornfeld
| 08:37 czwartek, 3 października 2013 | linkuj Proszę bardzo, od zjazdu na Dobieszczyn, 4 km , potem 2 km w prawo w las, po prawej stronie, trójkątne pole, głównie południowa część.
tunislawa
| 20:23 środa, 2 października 2013 | linkuj a kiedyś zdradzisz gdzie to Twoje pole ???? :-P
lavinka
| 19:44 środa, 2 października 2013 | linkuj Widzę, że nie tylko Meteorowi odbiło w tym roku na tle grzybów. Gdzie nie pojedzie rowerem, to pełne sakwy tego zbiera. Dobrze, że choć nauczył się część marynować, a kanie smażyć, bo nie wiem gdzie byśmy to trzymali ;)
kasik
| 18:46 środa, 2 października 2013 | linkuj Dokładnie! Zawsze jak przywożę do domu Kanie to spotykam je przy głównych drogach (najczęściej w rowach czy wysokich trawach ;)) Ostatnio na drodze pomiędzy Olesnem , a Wieluniem to dosłownie co 500 m-1 km przy drodze rosło stadko :)
siwobrody
| 18:40 środa, 2 października 2013 | linkuj Prosta sprawa , jeździć nocą a za dnia kosić grzyby.
kasik
| 18:30 środa, 2 października 2013 | linkuj Hah. Skąd ja to znam ;p Musze bardzo ze sobą walczyć jadąc lasem żeby nie patrzeć na boki ;) Broń Boże znajdę jednego grzybka to nici z dalszej jazdy ;p
Chociaż ostatnio pojechałam ok 80 km od swojego miejsca zamieszkania, tam trochę poszukałam grzybów po czym wróciłam. I jazda zaliczona i grzybobranie ;D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa amysl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]