dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Kupię kombajn do zbierania grzybów.

  • DST 60.12km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lipca 2017 | dodano: 16.07.2017

Rekord życiowy. Liczba do zebrania praktycznie nieograniczona. Tak naprawdę nie zamierzałem dziś zbierać ale nie dało się, zbierałem może co 10 grzyba i nawet tam gdzie zbierałem nie było widać specjalnej różnicy. Musiałem wybierać tylko takie, by w domu mieć argument, czy takich grzybów można nie zbierać ? Jakiekolwiek nadgryzienie, siniak, czy duży egzemplarz, od razu był wykluczony ze zbioru. Oprócz tego grzyby dokładnie czyściłem, mimo to, zebrałem pełen kosz, w niecałe dwie godziny, ale można było zebrać w tym, czasie i 5 razy więcej. Zbiór był przy tzw. "chociwelce" , lub "berlince", czyli planowanej dawnej autostradzie z Berlina do Prus Wschodnich. Obecnie droga jest zamknięta do 2018 roku na odcinku 30 km, autostrada jak wiadomo biegnie poza miejscowościami, więc odległości są duże, a dojechać nie ma jak, tylko rower lub piechotą, a najbliższa wieś leży w oddaleniu około 6 - 7 km. Na "krzywy ryj" też nie da wjechać, bo rozbierane są dwa wiadukty, które są nad drogą, most na Inie, a także nawierzchnia jest rozkruszona nieraz na całej szerokości. Osobiście tylko raz tam kiedyś zbierałem, bez specjalnego sukcesu, ale teraz liczba zbierających jest praktycznie zerowa. Grzyby we wszystkich stadiach rozwoju, rosną nawet na drogach leśnych. Oprócz tego w Załomiu  było  kilka borowików szlachetnych, wszystkie robaczywe, sporo przerośniętych kurek i pojedyncze maślaki. Jak ktoś nie porusza się samochodem, las zaprasza, gniją tysiące niezbieranych grzybów, jest tylko jedno "ale", oczywiście nie należy szukać tuż przy miejscach do których jest dojazd, tylko oddalić się w miejsca gdzie nikt nie dochodzi. W tym tygodniu może jeszcze raz się wybiorę na grzyby, ale tylko może, chciałbym też dotrzeć do dalszych rejonów tej drogi, gdzie są liczne łąki, przydrożne dęby, no ale zobaczymy czy się uda? Jest tam kilka nigdy nie sprawdzanych miejsc o idealnych warunkach pod borowiki i kanie, oczywiście to jeszcze nie znaczy, że tam rosną, ale warto zajrzeć. 









Stoję w miejscu, kask pełny, a dookoła dokładnie tyle samo grzybów, co było, nic nie ubywa. 













Droga leśna, tu też rosły grzyby.

 




Poniżej zdjęcia z Załomia, borowiki i kurki. 













komentarze
jotwu
| 05:02 wtorek, 18 lipca 2017 | linkuj Nawet Ani mojej bratowej pokazałem zdjęcia Twoich zbiorów i wprost nie mogła uwierzyć, że można mieć tak wspaniałe zbiory a od lat jest zapaloną zbieraczką grzybów.
tunislawa
| 21:59 poniedziałek, 17 lipca 2017 | linkuj jestes niesamowity ! ale jak tam się dostać do tych lasów ...chyba od Wielgowa najlepiej , co ?
strus
| 19:39 niedziela, 16 lipca 2017 | linkuj Ja dziś zaglądałem w las ale blisko drogi oprócz robaczywych i purchawek nic nie znalazłem
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa darzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]