Dwie pory roku po dwóch stronach ulicy
-
DST
51.82km
-
Temperatura
1.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ograniczony czasowo, nie mogłem się zbyt daleko oddalać Dojechałem do Załomia. O ile w centrum Szczecina nie ma śniegu, co najwyżej rano były resztki lodu, to Załom leży pod śniegiem, a drogi boczne są nieprzejezdne, bo jest to śnieg mokry. Granica przebiegała na ulicy Szybowcowej, gdzie na początku nie było śniegu, a po jej opuszczeniu jazda była już mocno utrudniona. Im dalej na wschód tym więcej zalegało śniegu. Za przejazdem kolejowym zalegało błoto pośniegowe także na jezdni, ale był wąski wyjeżdżony pas, dojechałem więc do Załomia.
Nie mogąc się zbytnio oddalać zrobiłem dwukrotnie rundę od przejazdu kolejowego na ulicy Goleniowskiej do przejazdu kolejowego na ulicy Kablowej, dwukrotnie przejechałem się też po ulicy Przestrzennej.
Jazda w Załomiu, przy intensywnych opadach śniegu, aczkolwiek temperatura była na plusie.