Grzyby można kosić, ale dalej od drogi
-
DST
53.00km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypchany kosz i pełno zostawionych grzybów, po trzech godzinach, sytuacja jednak zupełnie inna, niż dwa dni temu. Przez ponad półtora godziny brak (prawie ) grzybów, także na wieloletnich miejscówkach, ale blisko drogi. Szedłem na oślep, aż w końcu trafiłem, godzinka, pełny kosz. Dopiero po zbieraniu na podstawie słupków, okazało się, że byłem na zaznaczonej na swojej mapie miejscówce, w głębi lasu. Jeszcze dalej byli inni grzybiarze, z wypchanymi koszami, i także zostawionymi, jak mówili grzybami. Pełno grzybów, ale w głębi lasu, jak się trafi. Bliżej wyzbierane.
Miejsce zbierania to chociwelka, tam, są najwcześniej podgrzybki. Dlaczego ? Tego chyba nikt nie wie, ale tak jest co roku. Zastana sytuacja jest typowa dla trwającego już jakiś czas wysypu na tej drodze, wydaje, się, za długo uganiałem się za borowikami w Puszczy Bukowej, gdzie rower jest ograniczeniem, ze względu na teren, tutaj to rower ma przewagę.
Jeżeli wszystko przebiegnie w klasyczny sposób, za moment grzyby powinny być w całej Puszczy Goleniowskiej oraz Wkrzańskiej.