rozpieprzona obręcz - nowe koło - przygotowania do Stenfahrtu
-
DST
22.53km
-
Czas
01:36
-
VAVG
14.08km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Stevens Galant
-
Aktywność Jazda na rowerze
[b]Ponieważ ostatnio jeżdze po paskudnych drogach ze sporą ilością dziur, rozbitym szkłem itd. postanowiłem zmienić przednią oponę (gdzie było już sporo nacięć) i założyć Marathona Plusa z treningiowym bieżnikiem. Jak rower stał kołami do góry, sprawdziłem przy okazji tylnie koło, okazało się, że obręcz jest mocno skrzywiona. Innych uszkodzeń nie zauważyłem. Dziś udałem się wycentrować obręcz i na miejscu okazało się, że sprawa wygląda tak jak na zdjęciu. Podejrzewam, że ta wyrwa postała dopiero jak jechałem do serwisu, wcześniej bym zauważył, po drugie gdybym jeździł dłużej dętka wyleciała by w powietrze niszcząc dodatkowo oponę. Uszkodzenie powstało prawdopodobnie w drodze do Kamienia Pomorskiego 31 maja, gdzie wpadłem z dosyć dużą szybkością do sporej dziury, zauważyłęm ją w ostatnim momencie, gdyż była w miejscu zacienionym a ja jechałem pod ostro bijące słońce w okularach przeciwsłonecznych.
Zmiana samej obręczy nie wchodziła w grę:
1. Serwis był zawalony i musiał bym czekać z naprawą do wtorku a tu Stermfahrt za pasem.
2. Zużyta była już mocno piasta w grudniu wymienione były kulki ale wiadomo było, że jest to naprawa prowizoryczna, zaczęły się już robić minimalne luzy.
Przebieg tylnego koła: 30 tysięcy kilometrów, do dziś nie było pękniętej szprychy ani żadnego luzu. Gdybym wiedział, że będzie taki wypadek kupił bym w Niemczech takie samo koło, jak dotychczas użytkowane, gdzie dają 2 lata gwarancji na pękanie szprych.
Całość sytuacje można określić jako pechową, ze względu na sporo nerwów i dodatkowe wydatki przed Sternfahrtem, z drugiej strony wielkie szczęście, że zauważyłem usterkę i wszystko nie wyleciało w powietrze gdzieś pod Berlinem, doszły by wtedy koszty dętki i opony.
Dodatkowo wymienione zostały mocno już starte przednie klocki od hamulców a także kupione nowe rękawice, stare były również starte. Nie wypada w takich jechać zagranicą. [/b]