dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Już o jednej kuli

  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lutego 2013 | dodano: 08.02.2013

Wczoraj drugi trening, szczególnie ciężkie początkowo były ćwiczenia na wyginanie i prostowanie nogi, myślałem, że mi rozerwie stawy. Zgodnie ze słowami trenera był to efekt pracy dnia poprzedniego, przy trzeciej serii ból puścił i osiągnałem dużo większy kąt zginania nogi. Zaczynam już chodzić o jednej kuli. Wstaje już bez podpórki. Teraz trzy dni przerwy, w domu tylko ćwiczenia rozciągające.




komentarze
jotwu
| 17:32 poniedziałek, 11 lutego 2013 | linkuj Ani na moment nie zwątpiłem, że dasz sobie radę z kontuzją i wkrótce będzie Ciebie oglądać na rowerze. Widać, że mocno angażujesz się w ćwiczenia rehabilitacyjne i na tej właśnie przesłance opieram swój optymizm.
stamper
| 10:48 piątek, 8 lutego 2013 | linkuj Hej,
Ja miałem dwukrotnie artroskopię kolana z wycinaniem łękotki (raz spartaczoną) oraz rekonstrukcję (przeszczep) więzadła przedniego krzyżowego (luty 2009). Od tej ostatniej, poważnej operacji zrobiłem na rowerze ponad 60 tysięcy km, więc o jazdę na rowerze nie masz się co martwić. Ja po rekonstrukcji więzadeł trochę za szybko wsiadłem na rower, bo już po 5 tygodniach od operacji, przez co początkowo miałem problemy ze ścięgnem achillesa (nie miałem ani pełnego wyprostu ani zgięcia w kolanie, więc miałem dosyć nietypowo ustawione siodełko i "styl" pedałowania). Lekarz chciał mi nawet wsadzić stopę w gips na 3 tygodnie ale się nie zgodziłem. Odpuściłem sobie po prostu rower na kilka dni, by za chwilę znowu wrócić do kręcenia. Po prostu tak bardzo chciałem odbudować utracony mięsień, że nie mogłem usiedzieć na dupie. Lekarze mówią swoje "prawdy", a organizm przyzwyczajony do wysiłku domaga się jednak jak największej dawki ruchu. Wiadomo, że nie można przesadzać ale też nie warto załamywać rąk.

Według lekarzy na rower powinienem wrócić dopiero po około 12 tygodniach a ja po 14 jeździłem już po Bieszczadach, a po 18 tygodniach od operacji wybrałem się na miesięczny trip po Szwecji i Norwegii ;-). Na nodze miałem jeszcze stabilizator "zegarowy" ale kolano spisywało się bardzo dobrze. Sądzę, że rower zdecydowanie przyśpieszył moją rehabilitację, w sumie to nawet dzięki tej operacji po kilku latach przerwy na "poważnie" wróciłem do swojego hobby z lat dzieciństwa.

Pozdrawiam i życzę zdrowia oraz jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności.
michuss
| 08:01 piątek, 8 lutego 2013 | linkuj Nie wiem jaka dokładnie operacja Cię czeka, ale byłem ostatnio zaskoczony, gdy jeden ze znajomych, który przeszedł operację więzadeł kolana dostał zalecenie od lekarza, by jak najwięcej się ruszał, ze szczególnym wskazaniem na jazdę na rowerze, więc kto wie-może jednak jeszcze tego lata będziesz tłukł kilometry? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa konag
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]