Diagnoza lekarska: wsiadać na rower ...
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wizyta u ortopedy,choć prywatna trzeba swoje odczekać, gdy się trafia do dobrego specjalisty. Szanse na uniknięcie operacji idą cały czas do góry. Wszystko bardzo dobrze się zrosło, wyprost nogi bardzo dobry, zgięcie zadowalające, ale głównie przez to, że noga jeszcze jest opuchnięta. Przepisane 10 zastrzyków i zalecenia by się nie oszczędzać, jak najwięcej chodzenia, ćwiczeń i roweru w siłowni. Po opadnięciu opuchlizny wsiadać na rower i jechać. Za trzy tygodnie (dopiero wtedy jest wolny termin) kolejna wizyta, USG. Mam nadzieję, że zalecenia się potwierdzą.
Co najważniejsze, co usłyszałem od lekarza, w moim wieku, urazy leczy się przez ruch a, nie szyny czy gips, jest to możliwe nawet przy złamaniach. Zdanie jest wzięte z własnego doświadczenia, gdyż lekarz 15 lat temu miał dokładnie to samo co ja i też obyło się bez operacji.
Na "rowerze" w siłowni z oporu zerowego doszedłem do "Lewelu nr 3", udało się też zwiększyć zgięcie nogi tak by siodełko obniżyć o jedno oczko. Oprócz tego drugi raz z rzędu 6 km spacer.