Wysyp się rozkręca ..
-
DST
50.00km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niestety zapomniałem dziś aparatu, a akurat dziś było najszybciej i najbardziej urozmaicony zbiór z dotychczasowych. Po dwóch dniach przerwy już po raz trzeci odwiedziłem swoją miejscówkę.
W maksymalnie 1,5 godziny, weszło 260 podgrzybków zbieranych w ramach jednego już testowanego w tym roku stanowiska, i jeszcze dużo został. Grzybów weszło mniej bo co niektóre podrosły, ponadto doszło około 10 borowików , 8 rydzów , oraz napotkane ogromne stanowisko maślak pstrego mijane pojedyncze maślaki zwyczajne. Wszystko to . poprzedzone zostało wizytą na wieloletnich miejscówkach sosnowych, na pierwszej wciąż nic, na drugiej w młodniku pojawiają się pierwsze podgrzybki w niewielkich ilościach.
Jak wspomniałem nie wziąłem aparatu, zdjęcie z komórki, zrobione w miejscu, gdzie .odbywa się przerób tj, u rodziny,
I tu dodam wątek osobisty, z powodu złamania jednej z osób pod koniec sierpnia muszę być tam codziennie ( pomoc w kwestiach zdrowotnych tj. robienie zastrzyków), stąd do domu grzyby nie dojeżdżają. Konsekwencją tego jest to, że w tym sezonie ograniczam swoje wizyty w lesie tylko do lewobrzeża
Dylemat na kolejny raz, gdzie jechać, można by było zrobić jazdę, typową na rydze lub na miejscówkę borowikową na terenie Niemiec, z drugiej strony, po dokonanym zbiorze, rozejrzałem się po miejscówkach i wytypowałem dwa miejsca, gdzie były grzyby, z podkreśleniem słowa były, bo jutro weekend pewno będą tłumy, czy tam ktoś dotrze jutro, tego nie wie nikt. :)
Udane grzybobranie, po niezbyt obiecującym początku
-
DST
48.00km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Około 300 podgrzybków i 2 dorodne borowiki w niecałe 3 godziny, przy czym przez pierwsze 45 min. na 3 miejscówkach sosnowych były 3 grzyby, ponownie sprawdziły się świerki z podłożem z mchu i polanki między paprociami głęboko w lesie. Ludzi mało, jak na tą porę, jakby poszła fama, że grzybów nie ma, być może to efekt zniechęcenia kierowców pracami przy budowie ronda na wysokości Bartoszewa i korkami jakie były w weekend. Potwierdzam, że na większości terenu lasu nie ma nic lub prawie nic, grzyby jeszcze nie ruszyły, można jednak spotkać zasobne miejsca, z dala od głównych dróg.
Po wypakowaniu ....
Wobec tych nierówności w występowaniu grzybów, trudno przewidywać jak zakończy się kolejny zbiór, będzie trafienie, czy nie, na razie idzie pogorszenie pogody, za kilka dni pewno ponownie spróbuję.
Miasto
-
DST
9.20km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grzybobranie - zebrać to co zostawiłem wczoraj
-
DST
48.75km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponownie nabity koszt grzybów w przeciągu nieco ponad 2 godzin.
Wynik ten nie oddaje ogólnej sytuacji w lesie , bo dziś poszedłem na gotowe, w konkretne miejsce, gdzie widziałem mnóstwo grzybów które nie zmieściły się do kosza wczoraj i dalej kontynuowałem rajd w jeszcze bardziej oddalone rejony. Ogólnie wygląda to tak, ze tam gdzie już zbierałem, nie ma przynajmniej chwilowo nowych grzybów, dodatkowo nie wszędzie się one pojawiły. Ogólnie jest sucho, teraz doszły do tego chłodne poranki i jeszcze jest efekt wyzbierania po weekendzie.
Wysyp podgrzybków na stałych miejscach
-
DST
46.00km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nabity do granic kosz z młodziutkimi podgrzbami, stałe miejsca głębi lasu, mchy pod świerkami, czas zbioru nieco ponad 2 godziny, miejscami jeszcze nie ma, gdzie indziej rosną stadami.
Miasto
-
DST
9.20km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wysyp maślaków jakiego jeszcze nie widziałem
-
DST
42.27km
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tyle maślaków za Tanowem jeszcze nie było., zbiór w 30 minut i to pomimo, że były ślady zbierania przez innych grzybiarzy.
miasto
-
DST
15.00km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Początek wysypu kań i innych grzybów
-
DST
65.50km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tu i ówdzie pojawiają się kanie i inne grzyby, na razie jeszcze nie te typowe leśne - były czasnice, kanie, purchawki, maślaki, pogoda zaczyna sprzyjać, tak można spodziewać się wysypu, szybciej niż się wcześniej wydawało
Zrobiona trasa to pętla Blankensee - Rothenklempenow - Loecknitz - Lubieszyn, przed Lubieszynem zaczął padać deszcz i wróciłem całkowicie przemoczony.
Temperatura około 24 stopnie, przy wyjeździe, jak zaczęło padać szybko spadła do około 16 stopni.
Czasnice olbrzymie rosnące na prywatnym terenie
Kanie