Stolec
-
DST
57.80km
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
rocznica cc plus pętla - borowiki z pod Rothenklempenow
-
DST
87.90km
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd bez planu, wpierw na cmentarz - 7 rocznica śmierci mojej mamy, a potem ba bieżącą wybierałem trasę przejazdu. Ostatecznie będąc pod koło Blankensee, postanowiłem wybrać się ma miejscówkę borowikową pod Rothenklempenow, gdzie jest jeden konkretny lasek dębowy, gdzie już kilkanaście lat temu zebrałem kosz borowików.
No i rzeczywiście lasek porośnięty był olbrzymi borowikami, oraz śladami po borowikach - część się już całkowicie rozłożyła, tym niemniej udało się zebrać 10 dużych, zdrowych sztuk, dobrze wiec wytypowałem sztuki do zbioru, reszta została, miło jednak przekonać się, że nikt tam nie zbiera tych grzybów.

miasto
-
DST
9.50km
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grzybobranie
-
DST
47.00km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na tych samych miejscach co 2 dni temu , na miejscówkach świerkowych wieloletnich, tam, gdzie było mało, dziś praktycznie nic nie było, a w młodniku sosnowym gdzie były, było grzybów zatrzęsienie, dużo niezebranych i dużo nie nadających się do zbioru, zahaczyłem wracając o miejscówkę w lesie sosnowym i też tam nie widziałem grzybów. Teraz pewno przerwa, chyba, że gdzieś sypnie jakimiś ładniejszymi octowymi sztukami.
Po burzy wysyp za Tanowem
-
DST
46.77km
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Opóźniony wyjazd z powodu burzy, która zaczęła się przed czwartą i trwała parę godzin, prześledziłem jej przebieg z łowcami burz i radarem opadów i aż miło było patrzeć na szeroki front opadowy, który objął w 100 % wszystkie lasy koło szczecina, na 100 % powierzchni. Utrwaliło to przynajmniej na pewien czas korzystną sytuację, a głębokie kałuże i nasiąknięty wodą las, na całej trasie przejazdu , potwierdzał to co oglądałem na mapach.
Za Tanowem, czyli w lasach najlepiej mi znanych, najbliższych i najlepiej skomunikowanych rozpoczął się wysyp pogrzybka, ale jest to wysyp miejscowy, na moich ulubionych świerkach, gdzie rosną tzw. czarne łepki były tylko pojedyncze sztuki, tak więc na początku było marnie, dopiero sosnowy młodnik sypnął grzybem. Spodziewam się polepszanie sytuacji w najbliższych dniach, tam gdzie jeszcze nie ma grzybów.
Zebranych zostało w sumie 260 podgrzybków w 3 godziny, ale była to loteria, wszystko zależy, gdzie się trafi, na razie jeszcze można wyjść z pustym, bądź pełnym koszem w zależności od tego, gdzie się szuka, przy czym znajomość miejscówek niczego jeszcze nie gwarantuje, to loteria gdzie pojawiły się pierwsze grzyby. Wpadł też 1 zdrowy borowik, widziałem parę maślaków i kilka starych czasnic w lasku arkońskim.
Zapomniałem aparatu więc zdjęcia dziś nie będzie, kto jest zainteresowany musi mi uwierzyć na słowo, grzyby przerobione i podzielone u rodziny na Pogodnie
Wczesne podgrzybki, pierwsze w sierpniu od 2017 roku
-
DST
62.80km
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po przepakowaniu z roweru, około 160 borowikowatych, głównie podgrzybków, trochę borowików, ale z nich, jak to z letnimi borowikami bywa niewiele zostało. Trzeba było się nachodzić., grzyby występują tylko punktowo, ale to dopiero 13 sierpień., Ostatnie sierpniowe podgrzybki były u mnie w 2017 roku, wtedy też trafiły się lipcowe podrzybki, ale to był wyjątkowy rok.
Maślaki za Tanowem
-
DST
54.40km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedno miejsce, i prawie pełen pojemnik 8 litrowy maślaki, wszystkie jędrne i zdrowe, średniej wielkości, idealne do przerobienia, później jeszcze krótki dojazd do Zalesia oraz wjazd do lasu, by zerknąć na miejscówki podgrzybkowe, tych nie zauważyłem, ale podobno są już na wchód od Szczecina. Podczas tej krótkiej wizyty zebrałem ze sobą 5 znalezionych puszek po napojach ... nie dużo ale zawsze 5 mniej, a nie więcej.
Bagażnik kań i test nowego, bo mojego przepisu
-
DST
46.77km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tyle dotarło do domu, plus 6 zostawionych na Pogodnie, plus te niezebrane, zarówno duże jak małe - nierozwinięte, po które nawet się schylałem.
Pokroiłem 2 cebule, i podsmażyłem na maśle, z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego, a potem soli. Jak już cebula nabrała kolorów, dorzuciłem pokrojone kanie, dodałem masła i trochę oleju, na koniec dodałem sera camembert i 1 papryczkę chili tak by i była porcja witaminy C.
Na moje oko przepis można modyfikować i dodać każdy ulubiony rodzaj sera, czy też kiełbasy, bądź po prostu, pomijając ser zrobić jajecznicę z cebulą i kaniami pokrojonymi w kostkę zamiast kiełbasy lub innej wkładki.
W mojej opinii danie jest bardzo sycące, ale nie zapychające, jak w przypadku kani obsypanej bułką tartą, która wypija w tej wersji ogromne ilości tłuszczu. Mniej też jest zmywania, nie potrzebne jest osobne naczynie do jajka na panierkę.
Odnośnie przepisów, dodam, że pierwsze maślaki jadłem wczoraj przez cały dzień z biała kaszą gryczaną. Maślaki zrobione w oparciu o smażoną na maśle cebule, plus oczywiście maślaki , przyprawy to sól, papryka ostra, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, gorczyca biała , całość w śmietanie śmietanie 18 %.. Przyprawy użyte wg, własnego uznaniu, co mi akurat przyszło do głowy.
Maślaki za Tanowem
-
DST
51.00km
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponad 60 sztuk, pojawiają się też i młode kanie
Loecknitz, w pierwszą stronę przez CC
-
DST
64.00km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W drodze powrotnej 3 kanie, było więcej małych, były też maślaki - choć w większości robaczywe, z tego co sprawdzałem, tych nie zbierałem.