Pasewalk - pierwsze w życiu spotkanie z wilkiem
-
DST
106.00km
-
Temperatura
-2.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Prawie cały dzień mroźno, do tego dochodziła gęsta mgła, trasa nic specjalnego, dobrze znana, aby się przejechać, chciałem nawet zrobić zdjęcie przed dworcem w Pasewalku, ale akurat byli ludzie więc zrezygnowałem.
To co najciekawsze, to jadąc do Pasewalku, z okolicznych pól, kilka metrów przede mną wyszedł wolnym krokiem duży wilk, oczywiście jak tylko mnie zauważył natychmiast uciekł na drugą stroną, więc nie było szans na zdjęcie, a to było akurat to co warto by było uchwycić.
Rozruch Lubieszyn - Bobolin
-
DST
46.50km
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po kilku dniach zimy, gdzie po opadach deszczu, przyszły opady śniegu, w ciągu dnia topniejące i ponownie zamarzające. przyszła odwilż, ale tu z kolei pojawiły się inne obowiązki i znów trzeba była poczekać z rowerem . W końcu się jednak udało wsiąść ponowne na rower.
Skwer pogranicznika
-
DST
41.95km
-
Temperatura
1.8°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Straszą nas załamaniem pogody, zobaczymy czy się sprawdzi? Na razie wykorzystałem kilka godzin ( przynajmniej wg. prognoz na to być tylko kilka godzin) względnej pogody. PS. Pisząc te zdanie właśnie usłyszałem padający za oknem deszcz, czyli wg planu, jeżeli się to sprawdzi, będzie padać najpierw deszcz, a potem śnieg i tak do niedzieli. Co ma być potem nawet nie wiem. Tak, czy siak dobrze, że tak szybko wróciłem.
Loecknitz
-
DST
64.36km
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystać ostatnie godziny ocieplenia .... temperatura po wyjeździe jechała już tylko w dół. Było piękne słońce, chmury, na końcu deszcz ze śniegiem. Do ostatnich dni i prognoz na najbliższe dni, bardziej pasuje przysłowie "kwiecień plecień ..."
Lubczyna
-
DST
60.60km
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch dniach mrozu, poprzedzonych marznącymi opadami, trzeci dzień przyniósł znowu śnieg, marznący, deszcz i potem słaby deszcz. Przyszło też gwałtowne ocieplenie i temperatura poszybowała po południu do 9 stopni. Około 14:00 zrobiły się wreszcie sprzyjające warunki do jazdy. Tak więc wykorzystałem nadarzającą się okazję. Taki też był cel, zażyć trochę ruchu na świeżym powietrzu, nie brałem nawet aparatu, powrót po zmroku.
Dąbie
-
DST
29.25km
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Penkun -Schmolln -Eickstedt - Wallmow - Trampe
-
DST
114.90km
-
Temperatura
7.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wobec zapowiadanego załamania pogody, nie było specjalnych planów, póki nie ma deszczu, pojechać pod wiatr dokąd starczy sił i ochoty i wrócić do domu, Jak pod wiatr to kierunek był jeden, południowo - zachodni, by potem jechać w odwrotnym kierunku.
Początek to Szczecin - Gumieńce - Bobolin - Schwennentz - Ladenthin - Krackow - Penkun.
Za Penkun pojechałem na Sommersdorf, po drodze odkryłem miejsce, gdzie odchodziła na Neuhof i dalej do Casekow wąskotorówko CPO ostatnio opisywana, wachałem się czy w Sommerdorf skręcić na południe, czy ciągnąć dalej na zachód.
Ruszyłem ostatecznie w stronę Prenzlau.
Wiatr dawał miejscami na tyle mocno, że jechało 7 - 8 km, ostatecznie przed wioską Eickstedt, 13 km od Prenzlau,, ruszyłem chyba niedawno wyznaczonym szlakiem rowerowym biegnącym z Gramzow w stronę Brussow i dalej na Locknitz.
Udało się więc przejechać nową trasą, a co więcej, odkryć parę potencjalnych jeszcze nie przejechanych szlaków
Droga na Wallmow.
Wallmow - nigdy tam nie byłem, podobnie jak nie kojarzę , bym był Wendshof - pokazanym na znaku, trasa to fajna alternatywa przy jeździe na Prenzlau.
Trampe wygląda jak wioska na końcu świata, tez tu nie byłem i wjazd jest tu bardzo mylący, bo poza wioską na całej trasie do Brussow jest fajny asfalt. Brussow to już znajome tereny pod Loecknitz, nowością dla mnie było zwrócenie uwagi na ulicę "Am Bahnhof", prowadzącą do zachowanego dawnego dworca, obok są tory i stoi stara lokomotywa i wagon towarowy, niestety całość jest własnością prywatną i nie było nawet jak wejść i zrobić zdjęć.
Dalsza trasa to Brussow - Loecknitz, a potem dla przedłużenia jazda na Rothenklempenow - Mewegen - Blankensee.
Dokończyć szlak CPO - szlak którego nie ma ( Casekow pętla)
-
DST
106.70km
-
Temperatura
-1.8°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Celem był przejechanie całego szlaku kolejowego z Casekow do Odry przy Pomorzanach - CPO, czyli Casekow - Penkun - Oder - istniejącego od 1899 do 1945. Szlak do Penkun zaliczyłem tydzień temu, dziś została reszta, czyli trzeba było pojechać wpierw ciut dalej, czyli do Casekow
Świt pod Tantow
Dawny budynek dworca w Casekow na linii Berlin - Szczecin, obecnie w remoncie podobno do końca 2026 roku
Tuż obok początek dawnej linii oznaczony tablicami, do Wartin nic się praktycznie nie zachowała jedzie się po prostu ładną, pustą drogą asfaltową.
W Casekow przetestowałem jeszcze Blumbergstrasse, czyli jak się można domyślić skrót do wsi Blumberg, przy końcu miejscowości droga zamienia się w drogę polną, wróciłem i pojechałem do miejscowości Wartin, z której również odchodzi główna droga do wsi Blumberg, nie warto więc raczej skorzystać z tego skrótu
Tak wygląda dłuższa alternatywa, główną, drogą, pojechałem prosto do Wartin
Kościół i pałac w Wartin
Wjazd na szlak w Wartin, który łatwo przegapić
Tablica informuje o ścieżce rowerowej
Znaki jakie zachęcające
Brzmi zachęcająco prawda ? Już widzę, jaki fajny będę miał skrót ....
No i ledwo wyjeżdża się z miejscowości Wartin, może po 2 km i tak się kończy droga. W oddali idą Niemcy, pytam się czy dalej jechać, odradzają i oczywiście mieli racje. Zawracam, ale będą przynajmniej dodatkowe kilometry.
Wracam do Wartin jadę główną drogą do Sommersorf, ale tam zjeżdżam jeszcze do Neuhof, gdzie biegła linia kolejowa, Szlaku rowerowego nie znalazłem. Z ciekawostek jest punkt sprzedaży miodu z własnej pasieki, gdzie jest samoobsługa, słoik jest w cenie 6 EUR . Do Penkun odbija tak droga z krzywych płyt, wracam więc do Sommersorf też drogą z płyt, ale bardziej równymi.
Sommrsdorf - droga do Penkun, w drugą stronę można jechać na Prenzlau
Dalszy przebieg trasy w relacji z przed tygodnia, jadąc tym razem po kilku latach skręcam do kaplicy grobowej w Battinsthal. Dużo się zmieniło kaplica została odnowiona w środku ławki, światło i księga pamiątkowa do wpisu, tylko nie było długopisu.
Po drodze ogłoszenie o imprezie o paleniu starych choinek bożonarodzeniowych 11 stycznia, w Krackow, będzie grzane wino, piwo i kiełbaski.
Dalej szlakiem do Ladenthin, tu tym razem skręciłem na Schwennetz i przez Stobno, Gumieńce, CC wróciłem do domu.
Boże Narodzenie - dzień drugi
-
DST
46.20km
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzeci dzień, biorąc pod uwagę Wigilię jazdy rowerem, których elementem wspólnym była wizyta świąteczna na Pogodnie w porze obiadowej poprzedzona jazdą na rowerze. Dzisiejsza trasa to CC - Gumieńce - Ostoja - Stobno - Dołuje - Lubieszyn - Buk - kierunek na Łęgi do szlaku rowerowego i powrót do Szczecina, na rondzie w Dobrej kolejne spotkanie z Januszem
Boże Narodzenie
-
DST
61.51km
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W sumie to samo co wczoraj, tylko kierunek jazdy odwrotny i z pominięciem cmentarza w drodze do domu.