Jagodobranie
-
DST
42.05km
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbiór jak przedwczoraj, 3 słoiczki plus lepienie pierogów,
Jagodobranie
-
DST
42.38km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
4 pojemniczki jagodowe, co oznacza, jakieś 2,4 kg jagód. Zrobionych zostało kolejnych 5 słoików jagód "na zimę". , przy czym już drugi tej zimy nie doczekał :)
Jagodobranie, na obiad ryż z jagodami
-
DST
41.45km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ryż z jagodami w własnych wczorajszych przetworów. Mówią, że można jeszcze dodać trochę cukru i śmietany, ale jak dla mnie było by to zepsucie smaku. Oczywiście wybrałem ryż brązowy.
Przepis na zrobienie jagód. Do słoika wsypujemy jagody i dodajemy 1 łyżkę cukru do małego, lub łyżkę do większego. Pasteryzujemy przez 20 minut. Można zrobić i bez cukru.
Wg tego przepisu
https://www.doradcasmaku.pl/przepis-jagody-pasteryzowane-na-zime-289623
Pychota zarówno do ryżu, do samodzielnego pałaszowania, ale świetnie też niewątpliwie pasuje do różnych deserów, lodów itd. choć o tych się odzwyczaiłem.
Dziś zbiór 1,85 kg. Pójdzie kolejna porcja na przetwory.
W planach są też pierogi z jagodami, a może i jagody suszone, do domowej apteczki.
Jagodobranie
-
DST
42.00km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ca 1, 35 kg po odliczeniu opakowania. Połowy w durszlaku już nie ma. Oprócz bieżącej konsumpcji, ja preferuje koktajl bez cukru, inni klasyczne na surowo z cukrem i śmietaną, planuje lepienie pierogów oraz robienie przetworów. Groźba burzy przerwała zbieranie, ostatecznie nie spadła na mnie ani jedna kropla deszczu, ale jak wracałem w Lasku Arkońskim były widoczne ślady po ulewie. Żeby nie było wątpliwości, cieszę się z każdego deszczu i liczę na więcej.
Początek sezonu jagodowego, inspekcja, w oddali Kuba i Janusz
-
DST
50.77km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Inspekcja lasu pod względem wilgotności, o dziwo po wbiciu kciuka w ziemię czuć mocną wilgoć, pomimo, że opady były dużo niższe niż w innych regionach Polski, a deficyt wody jest tu największy.
Krótka wizyta na miejscówkach maślakowych i borowikowych, a potem wyskok na jagody. Będzie w tym roku urodzaj, już jest dużo gotowych do zerwania, a jeszcze więcej dopiero rośnie.
Mam teraz, gdzie jeździć, bo mam duże zapotrzebowanie na jagody, korci też wypad na czereśnie, bo lata dzień, powinny dojrzeć, przydało by się też zobaczyć na miejscówki kurkowe za Goleniowem no i jeszcze zacząć przygodę z borowikami z Puszczy Bukowej.
Po drodze spotkałem po drugiej stronie ulicy Zaleskiego Janusza i Kubę, próbowałem ich zawołać, ale nie udało się pogadać.
Tantow - Gartz
-
DST
67.82km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
-
DST
10.42km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cały czas w deszczu ..
-
DST
78.20km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mam nadzieję, że w Szczecinie też tak padało ... i że jeszcze popada. Nie żeby jazda w deszczu była super przyjemna, ale w temperaturach letnich da się wytrzymać jazdę, z kolei bez wody żyć się nie da.
Żeby nie było, że jestem taki twardziel, kiedy wyjeżdżałem po godzinie 4 wtedy jeszcze nie padało. Deszcz zaczął się dopiero pod Geesow i jedyna moja zasługa jest taka, że postanowiłem nie wracać, ale jechać dalej.
Odkryłem parę fajnych dróg, a konkretnie 3 ogromne aleje czereśniowych, na bezludziu koło Gartz.. Z tym, że same czereśnie są jeszcze niedojrzałe.
Miasto
-
DST
9.45km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza Goleniowska nr 27 - pętla
-
DST
107.59km
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mapka:
https://www.bikemap.net/en/r/6417769/?created=1#9.42/53.5235/14.7195
Dojazd z dawnego zjazdu na trójkę pod Załomiem do nowego mostu przed Kliniskami.
Początek drogi technicznej przy S-3 w kierunku Goleniowa. Odcinek zamknięty, choć początkowo jazda nie sprawia trudności.
Na wysokości drogi pożarowej nr 15 leży dawny drogowskaz z poniemieckimi napisami.
Pod Rurką.
"Ostry cień mgły", po przejechaniu ciężaróki.
Za Rurką kończy się asfalt, jazda w niedzielę nie sprawia trudności. W zwykły dzień może być jednak problem. Na szczęście minął mnie tylko 1 ciężarowy samochód, ale zjechałem odpowiednio wcześnie na pobocze. Obecnie roboty trwają ma przy kolejnym moście.
... oraz na samej końcówce przy zjeździe pożarowym nr 6. Sytuacja się jednak ciągle zmienia.
Dojazd do Goleniowa, drogą pożarową nr 6, zjazd w lewo przy krzyżówce z drogą nr 2, następnie w prawo drogą leśną i dalej już szlakiem turystycznym do Goleniowa, tak jak na mapie.
Dalej w kierunku Babigoszczy, tu niespodzianka, ruch odbywa się już jednym pasie ruchu nowej S-3. Na starej trójce roboty drogowe. Początkowo nie wyglądało to tak źle. Zobaczyłem jedną koparkę, więc wjechałem do lasu. Ominąłem ją zerknąłem do tyłu i zrobiłem zdjęcie. Daleko jednak nie zajechałem, bo kawałek dalej droga była już całkiem zablokowana.
Nie pozostało nic innego jak ponowny wjazd do lasu. Dosyć piaszczystą drogą dojechałem do krzyżówki z drogą pożarową nr 28, tą drogą dojechałem do drogi 27 prowadzącą do przejazdu kolejowego, po czym wydostałem się na drugą stronę lasu na drogę prowadzącą z Łoźnicy do Żółwiej Błoci. Droga ta jest również w remoncie, co cieszy, bo jest dziurawa jak sito. Plusem jest to, że jest szeroka i pusta, więc można spokojnie lawirować między dziurami. Powrót przez Miękowo, Goleniów, Rurkę.