dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Tanowo do lasu przed zmrokiem

  • DST 42.00km
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 października 2015 | dodano: 08.10.2015




110 podgrzybków w około 2:10 minut, początek o 15:10. Dwa stałe miejsca. Pole nr 1 - same małe grzyby występujące praktycznie wyłącznie pojedynczo. Wniosek wysuwam z tego taki, że miejsce zostało skutecznie spenetrowane, a nowe owocniki rosną, ale już w bardzo małej ilości. Pole nr 2 - także pojedyncze grzyby, ale w trzech miejscach znalazłem duże, widoczne z daleka  sztuki  i tam  występowały obok siebie w większej ilości. Oznacza to, że tam gdzie nie było ludzi można szybko nazbierać pełny kosz, tym bardziej, że owocniki są tam spore. Oczywiście z każdym dniem będzie o to trudniej, ale dziś widziałem kilkoro grzybiarzy z pełnymi koszami. Szczyt wysypu na lewobrzeżu jest jednak już ewidentnie za nami. Przydałoby się jeszcze znaleźć w tym roku kilka rydzów do octu. 



Koszenie grzybów w Puszczy Goleniowskiej

  • DST 98.21km
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 października 2015 | dodano: 06.10.2015

Wysypu ciąg dalszy.  Pełna rozpusta  i ani jednego człowieka.   Zostawiłem wiele grzybów w lesie i  nie zbierałem egzemplarzy,  które byłyby trudne do czyszczenia np. z przyklejoną trawą lub piachem. Pod sam koniec szukałem tylko większych, które z racji wagi są mniej narażone na wypadanie.  Odrzucałem też grzyby z jakimkolwiek śladem lokatorów. Miejsce to same, dziś sprawdziłem na liczniku:  równo 2,5 km od drogi krajowej nr 3  i  około 5 km  od Sobieszewa,  stacji w Białuniu i Łoźnicy. Pomimo oddalenia od cywilizacji zbierałem  na skraju lasu (gdzie lubią rosnąć grzyby) , bo przy linii kolejowej, gdzie obok torów jest szeroki pas wybronowanego piachu.  Tory biegną równolegle do jedynych dróg w okolicy, a samochodziarze raczej poruszają się na trasie parking - prosto w głąb lasu -  parking. Mamy naprawdę wspaniały grzybny rok w  zachodniopomorskim, wysyp trwa praktycznie nieprzerwanie od trzech tygodni z wszystkich grzybobrań wracam z pełnym koszem. Przy czym na prawobrzeżu trwa on jeszcze dłużej i jest bardziej intensywny.







Piękny borowik na zakończenie grzybobrania. 











Tego nie jemy, ale mało kto wie, że muchomór czerwieniejący  jest już jak najbardziej jadalny :) 



Zamiast morza udane grzybobranie w Puszczy Goleniowskiej

  • DST 102.87km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 października 2015 | dodano: 03.10.2015





Wysyp ! Podgrzybki, trochę borowików w tym 2 szlachetne. Gdybym nie zobaczył, to bym nie uwierzył. Miałem dziś zrobić całodzienny trening ( przez grzyby ostatnio z tym słabo), ale nie byłem jakoś w nastroju dlatego skręciłem za Goleniowem, w drogę leśną nr 27, często uczęszczaną przeze mnie turystycznie, ale jak dotąd nigdy nie penetrowaną pod względem grzybowym. Przy wyborze miejsca kierowałem się tylko podłożem, szukałem mchów. W miejscu gdzie zaczęło się takie podłoże, spotkałem grzybiarzy, którzy wjechali tam samochodem, ale wybaczam im, bo droga leśna jest zrobiona pod ciężkie samochody wywożące drewno z lasu. Obok samochodu stały pełne wiadra , a grzybiarze szli kilkanaście metrów dalej w rękach mając masę grzybów. Pojechałem dalej do linii kolejowej i na jednym dużym polu zebrałem cały kosz i jeszcze dużo zostawiłem mimo, ze widziałem sporo wyciętych nóg. Grzyby octowe, praktycznie w 100 % zdrowe, na cały kosz natknąłem się na jednego ślimaka. Co więcej jak wracałem z lasu do drogi krajowej nr 3, widziałem z roweru, po drugiej stronie, na której dziś nie byłem sporo grzybów. Całe grzybobranie było po południu, a powrót był już zmroku, ale zdążyłem jeszcze kupić butelkę octu.  



Loecknitz

  • DST 65.50km
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 września 2015 | dodano: 30.09.2015



Znowu do lasu.

  • DST 46.97km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 września 2015 | dodano: 28.09.2015


Podgrzybki oraz  prawdziwki ciemnobrązowe i sosnowe. W lesie kompletne pustki, grzybiarze uznali, że w poniedziałek nic nie zostanie. Faktycznie było dosyć ciężko, choć wydaje się, że w kolejnych dniach będzie już tylko gorzej, chyba, że pojawi się drugi wysyp, najbliższe noce mają być zimne, na szczęście bez przymrozków, ale potem ma być znowu lepiej. 









Loecknitz

  • DST 64.10km
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 września 2015 | dodano: 26.09.2015



Nareszcie udane grzybobranie

  • DST 45.16km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 września 2015 | dodano: 25.09.2015

Po południu. Twarde, zdrowe i suche, ale trzeba się nachodzić - ponad 3 godziny na dwóch sąsiednich swoich polach. To jest recepta na sukces, nie poddawać się, nawet gdy nic nie ma, wcześniej czy później się trafi  się w dziesiątkę.   Mogło być więcej, ale zabrakło miejsca w koszu. 











Łącznie było 15 sztuk :)



Loecknitz

  • DST 65.86km
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 września 2015 | dodano: 24.09.2015



Grzybobranie jak wczoraj - tym razem na mrożenie.

  • DST 43.93km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 września 2015 | dodano: 23.09.2015


Podobnie jak wczoraj, przyjazd do lasu przed 15:00. W nieco ponad godzinę 130 borowikowatych, suchych, zdrowych i twardych. Grzybobranie ograniczone do jednego pola, w ramach którego było kilka grzybnych miejsc, w tym tylko jedno ( najlepsze w tym roku),  które zapewniło tak dobrą średnią ( jak na ten rok)   ok. 100 grzybów na godzinę. 




Grzybobranie po popołudniu.

  • DST 44.91km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 września 2015 | dodano: 22.09.2015

Grzybobranie miało odbyć się jutro, ale ponieważ miałem wolne popołudnie, pomyślałem sobie spróbuję, w końcu za benzynę nie płacę. Zbiór rozpoczął się koło 15:00 a zakończył się po 16:00, zachmurzyło się i z braku światła szukanie było męczące dla oka. Wziąwszy pod uwagę, ze miejscówka była już przeorana przez innych grzybiarze, oraz to, że nie ma takiego wysypu jak rok temu, uważam to za duży sukces. Liczę po cichu, że główny wysyp będzie na początku października, 2 tygodnie od ostatnich opadów, o ile będzie w miarę ciepło.