dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Sobieradz

  • DST 95.50km
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 czerwca 2023 | dodano: 09.06.2023

Leniwa - późna pętla ze sporą ilością dróg polnych. na jednym z drzew pierwsze czereśnie 

Tak to mniej więcej wyglądało: 


https://www.bikemap.net/en/r/12980014/?created=1#9...




W cieniu pod drzewem, gdzieś pod Sobieradzem


 



miasto

  • DST 24.00km
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 czerwca 2023 | dodano: 09.06.2023



miasto

  • DST 30.00km
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 czerwca 2023 | dodano: 19.06.2023



Trzebież

  • DST 72.20km
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 czerwca 2023 | dodano: 05.06.2023


Do Trzebieży wzdłuż Odry, powrót lasami z testem nowo budowanej drogi pod Nową Jasienicą korzystając, że był dzień bez robót. Potem powrót na Pogodn - pomoc w ogrodzie.











Droga pożarowa 36

  • DST 62.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 czerwca 2023 | dodano: 05.06.2023


Wyjazd drogą leśną z nieistniejącej osady koło Węgornika ą do szosy Tanowo - Donieszczyn,  stąd lasem do Stolca i dalej klasycznie do domu. 










Zalesie - Drogoradz - N. Jasienica - droga nr 27

  • DST 70.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 maja 2023 | dodano: 01.06.2023



Mieszkowice - Siekierki - Trzcińsko ..było ciekawie

  • DST 153.11km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2023 | dodano: 28.05.2023

Mapka: 



https://www.bikemap.net/de/r/12886850/#8.61/53.102...

Zdecydowanie w moim odczuciu najlepsza dla mnie wycieczka w tym roku. Plan podstawowy - to most w Siekierkach i brakujący odcinek szlaku rowerowego z Siekierek do Godkowa, dalej to spontaniczny wybór trasy,  doszły do kolekcji nowe odcinki z Trzcińska do Góralalic, przejazd  fragmentem ścieżki rowerowej z Tetynia  do Siemczyna, która dalej biegnie do Kozielic, wreszcie nowy odcinek  prawie cały czas z pięknym asfaltem  przez Mielno Pyrzyckie,  Zadeklino, Czarnowo , Nowe Chrapowo, Stare Chrapowo, oraz  tekst skrótu Linie - Nowe Linie - Chabowo. 

Droga aż kipi od  okolicznych jezior,  pięknych miast, przede wszystkich pereł architektury  Morynia i Trzicińska,  atrakcją jak dla mnie numer 1 w okolicy jest też kościół z Czachowie z unikatowymi freskami, nie mającymi analogicznego odpowiednika, tam jednak byłem więc tylko z żalem mijałem.  Nie można być wszędzie. 


Z miejsc nie mających odpowiednika - to dawna stacja  PKP Klępicz, gdzie można jeść i pić i nie trzeba płacić, jest to miejsce przygotowane przez właścicieli z myślą o rowerzystach, gdzie do dyspozycji, sami możemy wziąć  kawę, herbatę, ciastka, napoje, pączki, do dyspozycja kuchenka, księga pamiątkowa, mapy, kto chce może wrzucić do puszki tyle , co uważa za stosowne.  Wiedziałem już o tym miejscu,  polecam, warto popierać, tego typu pomysł. 




Ciekawostką też jest ścieżka rowerowa, z Tetynia, gdzie na  miejscach postoju, do dyspozycji są  ujęcia wody pitnej. W  taki dzień jak dziś było to przydatne, zwłaszcza że w racji trasy z daleka od miejscowości, jedyny sklep po drodze przy szlaku  to ORLEN   koło Trzcińska - gdyż tam szlak biegnie blisko głównej drogi,  potem można szukać czegoś w Starym Czarnowie. 









PKP Mieszkowice - przyjazd rannym pociągiem jadącym do Przemyśla.   Kasa na dworcu w Szczecinie  była jeszcze nieczynna, bilet kupiłem u konduktora bez opłat, koszt 18 .90 zł + 9 ,10 zł za rower. 









Cmentarz w Siekierkach









Przejazd na niemiecką stronę, powrót i jazda w stronę Godkowa








Dawny dworzec w Siekierkach



Jedyna w swoim rodzaju, dawna stacja w Klępiczu. 












Dla miłośników słodkich rzeczy,  czekały od rana  taca z pączkami, ciastem - chyba makowcem, ciasteczka do kawy,  akurat tych rzeczy ja niezmiennie od  schudnięcia nie jem, ale to nic nie zmienia, inni chętnie się posilą, zrobiło to miejsce i idea, na mnie bardzo pozytywne wrażenie. 




Zaparz  sobie to co chcesz ... :) takie coś trzeba docenić,  dwie kawy  i napój izotoniczny wzmocniły mnie przed drogą,  do księgi się wpisałem jako pierwszy pod dzisiejszą datą ,  żeby nie było, że na krzywy ryj, coś tak wrzuciłem do puszki, ale  nie trzeba, nikogo nie było, nawet nie proszą o to :) Mapa powiatu gryfińskiego, która była do zabrania  i okolic też super, objęła całą trasę dzisiejszej wyprawy. 




Na szlaku 




Żal nie jechać, ale jakbym wszystko chciał zobaczyć za jednym zamachem - to dziś bym nie wrócił,  ale   kiedyś byłem, a szlak  jest dla mnie nowy  




Wyjazd w Godkowie - decyduje się powtórzyć odcinek do Trzcińska ,  tam byłem wiele razy - więc tylko mijam 







Przedtem w Brwicach,  warto skręcić  i zobaczyć rosnący mamutowiec, ten także kiedyś widziałem, więc śmigam, dalej, bo jedzie się świetnie. 






Nowy  - brakujący odcinek z Trzcińska do Góralic, tam króciutki odcinek główną drogą i  miejscowości Rów odbijam na Banie, skręcam  jednak w Piasecznie do Tetynia








Droga z Tetynia do Kozielic,  ja dziś zaliczyłem odcinek do Siemczyna, tam odbiłem na Mielno Pyrzyckie. 





Woda pitna na trzech MOR-ach, czyli  Miejscach Obsługi Rowerzystów, analogicznie do MOP na drogach ekspresowych. 







Mielno Pyrzyckie - jadę prosto







I taka droga do Zadeklina 









Dojazd do drogi 122, w prawo i zaraz zjazd na Czarnowo 







Troszkę gorszego asfaltu między Starym a Nowym Chrapowem, ale drogi puste, można jechać po angielsku wg potrzeb 







Przed wsią Linie - skręcam za znakiem na Nowe Linie i dalej  prosto przez Chabowo do Będgoszczy 




Chrapowo - widok do tyłu,  przejechałem z lewej strony,  drogą nieoznaczoną znakami,  na Nowe Linie






Wyjazd na dawną trójkę, droga w przeciwną stroną - ku pamięci oznaczona, jako droga na Bielice i Parsów. 





Kołbacz





Na deser - film ze stacji Klępicz, wywiad z przemiłą właścicielką 

https://www.youtube.com/watch?v=h-1CXVsQvqU

Most w Siekierkach:


https://www.youtube.com/watch?v=09kxh_SkGLw

No i tak w ogóle , same Mieszkowice  z murami obronnymi tez ciekawe, ale bywałem tam jeżdżąc do Kostrzyna, więc do samego miasteczka nie jechałem .. 




miasto dwa dni w tym CC

  • DST 25.11km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 maja 2023 | dodano: 28.05.2023



Nowy szlak do Bań - tym razem z mapką

  • DST 112.20km
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 maja 2023 | dodano: 24.05.2023

Szczecin - Gardno - Banie - Gardno - Szczecin 

Jak ostatnio pomyślałem tak, zrobiłem,   szlak jest super, oczywiście w zależności od potrzeb i chyba  ze znajomych nikt tam nie jechał,  skraca o kilka km drogę do Bań, ale  to nie główna zaleta.  Przede wszystkim jedzie się prawie  samymi  równymi asfaltami w porównaniu  do obecnie klasycznej trasy  szlakiem rowerowym z Gryfina, gdzie jest kilku kilometrowy odcinek  drogą gruntową  przez las, a i sam asfalt przez korzenie jest coraz gorszej jakości. 

Porównując  do trasy  jak ostatnio  robiłem tj.  przez Chwartnicę i Drzenin ,  odpada jazda dziurowym asfaltem, szlak też skraca drogę  między Drzeninem a Sobieradzem 

Pomysł to skorzystanie z dróg technicznych wzdłuż trasy S-3, test przebiegł  pomyślnie, choć nie obyło się w pierwszą stronę bez jazd w ślepy zaułek, czy  gorszą drogą polną. By korzystać w pełni z tej trasy trzeba wiedzieć gdzie i kiedy skręcić ?  Nie ma bowiem znaków, a aż się  prosi by zrobić z gotowej drogi szlak rowerowy.  Jest to możliwe, o czym  świadczy sytuacja pod Myśliborzem, gdzie szlak rowerowy biegnie od  Głazowa właśnie drogą techniczną. 

Mapka z narysowaną właściwą  trasą na kluczowym odcinku:


https://www.bikemap.net/de/r/12852048/?created=1#1...





Optymalna trasa na zdjęciach: 





Jadąc z Gardna  w kierunku Pyrzyc za mostem nad S-3 skręcamy w drogę techniczną



Tylko ostatnie dwieście metrów do droga gruntowa 





Wyjeżdżamy na asfalt szosę Sobieradz - Chwarstnicę, skręcamy w prawo by zmienić stronę S -3  - po przejechaniu mostu mamy taki widok - na wprost droga na Chwartnicę - bardzo zniszczona,  tymczasem skręcamy w lewo 





Mamy taki widok 




Dojeżdżamy do charakterystycznego i jedynego przejazdu pod S-3, należy przejechać na drugą stronę, droga która idzie prosto okazała się ślepa i ja zrobiłem jeszcze kółko w lesie 





Do kolejnego mostu, przejeżdżamy pod mostem i skręcamy w lewo, wjeżdżamy po lewej stronie na most,  jedziemy na drugą stronę, skręcamy za mostem w prawo robimy kolejne koło i po prawej stronie drogi  przejeżdżamy pod mostem i  jedziemy na wprost, już cały czas po zachodniej stronie S-3.   

W pierwszą stronę niepotrzebnie jechałem drogami polnymi po lewej stronie drogi, ale też było fajnie, sporo czereśni było na drodze. 




Dojeżdża się pod Sobieradz, tu skręca się w drogę gruntową do Sobieradza,  która zaraz zakręca w wioskę i znów jest asfalt.  Przejeżdża się przez wioskę i cały czas jedzie się na południe 







I tak aż do MOP Kunowo,  za Mopem  nową drogą asfaltową koło kościoła wyjedziemy w centrum Kunowa,i  zostało 5 km do Bań. 






Rondo Banie. 





Oczywiście to, że jedzie pierwszy raz nie zawsze najlepszą drogą, a czasami ślepą, ma swoje plusy, tu niskopienne i pełne owoców czereśnie, sadzone chyba jeszcze przez Niemców. Kto wie, może skorzystam, kompoty z czereśni już się skończyły :), a niektóre łąki i lasy odseparowane od ruchu samochodowego, mogą być ciekawe pod względem grzybobrań  ? Zobaczymy. 



Choszczno - Barlinek - Myślibórz - Rów - Banie - Chwarstnica - Szczecin

  • DST 153.55km
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2023 | dodano: 21.05.2023



Cel: przejechanie kolejnego fragmentu szlaku  Trasy Pojezierzy Zachodnich   Nie skupiałem się na nieraz bardzo ciekawych miejscowościach, te dawno temu, ale jednak przejechałem, a szlak jest nowy. 




W pociągu "Mewa"do Warszawy, choć ja tylko do Choszczna. 














Dawna stacja w Lubianie. 






Kościół w Pełczycach. 








Centrum barlineckiego rynku zdobi urokliwa fontanna, na cokole której znajduje się posąg dziewczyny broniącej się przed atakiem gąsiora. Fontanna stoi w miejscu dawnego ratusza miejskiego, który doszczętnie spłonął w 1852 roku. Od zwieńczającego ją posągu jest popularnie nazywana Gęsiarką.
Rzeźbę tę podarowali miastu w 1912 roku dwaj mieszkańcy Barlinka, którzy dorobili się w Niemczech znacznego majątku, zaś autorem jej jest monachijski artysta Knut Ackerman (lub Knut Akberg, jak podają inne źródła). Malowniczy wodotrysk to ulubione miejsce spotkań mieszkańców. Gęsiarka stała się symbolem Barlinka, zaś postać dziewczyny wiązana jest z miejscową legendą o pasterce niesprawiedliwie skazanej na śmierć za rzekome uprawianie czarów. Ocaliły ją gęsi, które nadleciały tuż przed egzekucją i uniosły dziewczę na swych skrzydłach.











Na razie na tym odcinku szlak urywa się w Sulimierzu, dalej jest dobrze oznaczony objazd i wyznaczony szlak do Myśliborza. 








Kościół w Głazowie. 







Kościół w Myśliborzu. 



Za Myśliborzem szlak biegnie wzdłuż DK 26 i na razie kończy się w kolejnej wiosce. 



Wobec tego w miejsowości Rów odbiłem na Banie, dodam, że w zeszłym roku zaliczyłem odcinek z Trzcińska do Godkowa, pozostało zaliczenie odcinka do Siekierek i czekanie na zakończenie odcinka z Trzcińska do Myśliiborza,















W Borzymiu odbicie do czynnego sklepu w niedziele, takiego z widokiem na rower bez potrzeby  jego przypinania , . na stacje nie zaglądałem.  Przedtem pierwsze i jedyne takie sklepy  o profilu monopolowym były Barlinku, ale  zwykła woda też tak była.  Przy czym, nie szukałem na poboczach, piszę o tym  co było ściśle na trasie, gdy jechałem w niedzielę. 




W Chwarstnicy pożegnanie z  kolejnym szlakiem rowerowym, dalej przez Sobieradz i Drzenin do Gardna i prosto przez Radziszewo, Podjuchy do domu. 




Wydaje się jednak. że można zrobić skrót do Sobieradza drogą techniczną po wschodnie stronie S-3  a nawet dalej do Kunowa w kierunku Bań, mam ochotę do kiedyś przetestować.


Podsumowując, odnośnie tego odcinka Trasy  Pojezierzy Zachodnich, piękny warty przejechania odcinek z Choszczna aż do Sulimierza.  Wadą, nie dziś i nie dla mnie jednorazowego turysty/,  który jechał przy ładnej pogodzie, a  śniadanie zjadł w pociągu,  jest praktyczny brak miejsc postojowych, na trasie  kojarzę ze dwie zwykłe ławki bez zadaszenia,  Minusem są także liczne stanowiska Barszczu Sosnowskiego  i to głównie pierwszym odcinku. gdzie ogólnie tablic nie było.  Przy jeździe rekreacyjnej z dziećmi, złej pogodzie to mogą być istotne wady.